26-04-2020, 22:00
|
#91 |
| Laura pomogła wyciągnąć kapłana. Zdziwiła się że staruszek nadal oddychał, ale stwierdziła też że był to dobry znak. Kiedy się obudzi uda im się zdobyć parę odpowiedzi. - Nie to żebym sobie schlebiać ale chyba dobrze że nie czekaliśmy do rana. Wtedy chyba żywego byśmy nie zastali. - Powiedziała lekko zadzierając nosa. W pokoju a może kwaterze kapłana, dziewczynę bardziej interesował wystrój i wyposażenie niż sam kapłan. Greta miała wszystko pod kontrolą a Laura nie znała się na leczeniu. - Heh...to dziwne. - Powiedziała Laura po tym jak czarodziej skończył czytać pamiętnik. - Wydawałoby się że nieślubne dziecko kapłana z miejscową byłoby informacją jaką w plotkach usłyszelibyśmy w pierwszej kolejności. No nic idę zabezpieczyć wejścia i okna i takie tam. Do świtu raczej nie daleko ale ja bym chciała dospać spokojnie te parę godzin. - Powiedziała kierując się do wyjścia. W dłoni miała nadal mały kluczyk zdjęty z drzwi. W końcu nie godziło się nie sprawdzić co kryje ta tajna skrytka.
|
| |