Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-04-2020, 21:47   #140
Nanatar
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Północne Northside, 3 listopada 2021, 20:55

Rozpędzony Abraham wkroczył pierwszy do salonu przerobionego na coś co miejscowi z pewnością nazywali bawialnią, a było zwyczajnym chlewem, przetykanym jarmarcznym gore. Wszyscy mięli czerwone przekrwione oczy, nierówne źrenice, woskowe, zastygłe w narkotycznych skurczach twarze. Za pewnie kroczącym rosłym negrem, równie żwawo wparował Wieprz, pewnie wstrzymywany przez Vadima. Wyjątkowo nie czepiał się jego nogi, a srożył na boosterów, z których większość pogrążona była w cyber-transie.

To co czuje turysta z campera w barze dla Tirowców, jest zaledwie namiastką w porównaniu do ciężkiego jak ołów powietrza, które gęstniało wokół przybyszy pod wzrokiem gospodarzy. Dick musiał przyznać, że drażniące go kobiety dobrze przygotowały go na ta chwilę, podnosząc poziom adrenaliny. Wodził wzrokiem po zebranych, udając czujny luz, mając nadzieję rozpoznać bohaterów netu, urządzających sobie piekielne lochy w podmiejskiej ruderze. Jak przystało na przedsionek piekieł i ten miał swojego diabła.

Wielokrotnie przekonywano Abiego, że o gustach się nie dyskutuje, ale moda Los Patatos była dla medyka tak groteskowa, że mógłby z niej szydzić tygodniami, mając jednak świadomość jak mocno naciągnął strunę przy wejściu i o jaką stawkę idzie postanowił zwolnić. Skorelował poznany z netu wizerunek Razora z oryginałem.

- Wieprz - przedstawił wpierw członka grupy ciszącego się największym zainteresowaniem gangstera. - znaczy pies, ale tak się nazywa. Abi Dick i Smirnov, Northside Squad. Wieprz dziękuje za uznanie, to wyjątkowo mądre psisko. Przyszliśmy pogadać o Promenadzie Uptown. - zawiesił w ciężkim powietrzu, czy tam jego ekwiwalencie, ostrą żyletę. - Mamy propozycję Razor, możemy pogadać w jakiejś dziupli, kuchni, nie wiem, bo mi zara gardło siądzie. Propozycja poważna. Przystojniak dotrzyma nam towarzystwa - popatrzył na Wieprza. - Koledzy przetestują w tym czasie jakość metki.
 
Nanatar jest offline