Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-04-2020, 23:45   #52
Pan Elf
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
Jane miała ambiwalentne odczucia co do Bary’ego. Z jednej strony był dobrym informatorem, z drugiej - było w nim coś niepokojącego. Gdyby go nie znała od jakiegoś czasu, raczej nie zdecydowałaby się na rozmowę z nim. Czasami zastanawiała się nad tym, co nią kierowało, kiedy po raz pierwszy go spotkała. Desperacja? Chęć zabłyśnięcia w redakcji? Ambicja? Wszystko po trochu? Ogólnie rzecz ujmując - żadna nowość, a pannie Price nieszczególnie przeszkadzały jej motywacje, które popychały ją do działania.

- Ciebie również miło widzieć w ten piękny dzień - rzuciła złośliwym komentarzem do Bary’ego, który nie zwykł się witać w tradycyjny sposób. Jane pokręciła jedynie głową, po czym bez słowa ruszyła za mężczyzną. Wiedziała, że nie należało czekać na słowne zaproszenie - to raczej nigdy by nie nastąpiło.

- Co dobrego dziś pijemy? - spytała, by jakoś rozpocząć rozmowę, kiedy siadała na niezbyt wygodnym fotelu. Założyła nogę na nogę, ukazując spod prostej ciemnej spódnicy łydkę ukrytą pod prześwitującym materiałem podkolanówki. Sięgnęła po szklankę i upiła łyk, krzywiąc się lekko, ale na koniec uśmiechając. - Wyśmienite jak zwykle!

- No dobrze, ale nie przyszłam tutaj popijać whiskey i dotrzymywać ci towarzystwa. Czytałeś poranną gazetę, prawda?

Jane bez większych szczegółów opowiedziała o swojej wizycie na opuszczonym statku Gattisa oraz o swojej rozmowie z latarnikiem.

- Dzisiaj okazało się, że dziadek gdzieś zaginął, po Gattisie wciąż ani śladu, a ja mam więcej pytań niż odpowiedzi - dokończyła, po czym znowu upiła kolejny łyk alkoholu.
 
Pan Elf jest offline