- Zaraz zaraz... Mieliśmy szukać tego kurwia od wron, a tu do jakiegoś starego grobowca śmy przyszli. Po kiego grzyba? Miał tu Wroniarz siedzieć, przyleźć za nami czy jak? - Felix wodził wzrokiem między magiczką, a przywódcą Morrytów. - No chyba, że w grobie jest coś, co może nam tu pomóc. Hieną cmentarną nie jestem, ale w obliczu śmierci moge obszukać jakiś stary szkielet. Jemu i tak za jedno... - Wzruszył ramionami czekając na jakąś reakcję.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |