29-04-2020, 20:44
|
#73 |
Kapitan Sci-Fi | Obaj mężczyźni ruszyli czym prędzej korytarzem. Po drodze nie napotkali nikogo. Budynek zdawał się być opuszczony. Nikogo nie było nawet w głównym holu, do którego zaprowadził ich korytarz. A przynajmniej wydawało im się, że to główny hol. Było to całkiem spore pomieszczenie, którego sufit stanowił sufit wyższego piętra. Były tu sporych rozmiarów wrota, zapewne główne wejście, oraz spore schody prowadzące na górę.
C-SGK1 i jego towarzysz weszli do holu na prawo od wrót. Po przeciwnej stronie pomieszczenia znajdowały się identyczne drzwi, jak te, przez które przeszli. Kolejne drzwi zauważyli na prawo od ich pozycji, schowane w cieniu schodów. Mogli przypuszczać, że podobne znajdowały się też na lewo od stopni. |
| |