- Zacznijmy więc od monitoringu. Najwyżej wrócimy tu jak zgubimy trop.
Franko ruszył w kierunku wyjścia za towarzyszami. nie mógł się jednak wyzbyć uczucia jakby coś przeoczyli. Na domiar złego nie było tutaj diabła... A to zaczynało niepokoić Włocha. Chyba bardziej niż to swędzenie na karku.
- Sprawdźmy monitoring to nie powinno zając długo, następnie poszukamy wystarczająco dużych odnóg tunelu. |