Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-04-2020, 20:16   #151
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- O kurwa- Szepnął zszokowany Lee. Nie mógł zebrać myśli, przez głowę przemknęła mu irracjonalna myśl, że Vadim będzie zły o dziurę w Uazie i trzeba mu ją będzie zaszpachlować albo jeszcze lepiej przylutować inny kawałek metalu...

Dopiero po chwili przypomniał sobie o tym, że wypadałoby się upewnić, że Vadim i reszta żyją. Neurony w mózgu działały powoli jakby płyn mózgowo - rdzeniowy ktoś zastąpił mu melasą.

- Spierdoliłem wam na głowę AVkę - Oznajmił Arthur na wspólnym kanale głosem tak spokojnym jakby właśnie mówił reszcie, że zamówił pizze.

- Czy jesteście wstanie dojść do samochodu? Czy mam tam iść i kogoś wyciągać? Sądzę, że na dziś negocjacje skończone może jedźmy się do Pani Oomy Dickenson na kolacje i łatanie a jutro sprawdzimy czy został ktoś żywy z gangu żeby kontynuować walkę, negocjacje albo wszczynać wojny? Chociaż może powiedzcie im na do widzenia że tak się kończy podskakiwanie paczce z Northside i bogowie ich pokarali za to że chcieli zabijać posłańców ? To tak fajnie brzmi jak w jakimś holo - punkowym westernie - GearHead pierdolił jak potłuczony w szoku zupełnie nie myśląc o tym że jego pierdololol mogą być ostatnimi słowami jakie słyszą umierający koledzy.

Pstryknął nadwyrężonymi stawami i przygotował się do dalszego ostrzału. Jeżeli nie dostanie komunikatu typu:

"Tak złamałem nogę wyciągnij mnie za fraki, bo ogień liże mi dupę" to się nie ruszy z samochodu, bo nie chciał trafić pod zbłąkaną kulkę Patatów... Z drugiej strony bardzo kusiło go zerknięcie do rozbitej Avki tyle tam dobrych części musi być... Może nawet jakieś zwłoki z modyfikacjami, które można by sprzedać? Albo jakiś Korp, który zapłaci za uratowanie życia?

Był jednak zanadto podszyty tchórzem żeby ruszyć dupę z za osłony, jeżeli nie będzie to konieczne. Ktoś musi pilnować bryki bo jak odejdzie kawałek chodnikiem to zaraz jakiś szczyl wskoczy i zakosi im koła korzystając z chaosu, muszą mieć drogę ucieczki przynajmniej tak to sobie tłumaczył...
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 30-04-2020 o 23:24.
Brilchan jest offline