@PeeWee, ta drużyna jeszcze niejednym nas wszystkich i siebie nawzajem zadziwi, już jestem tego pewien! Masz świetne wyczucie czasu, wróciłeś w idealnym momencie! Czytaj szybko i wchodź do akcji!
Ogólna sytuacja taktyczna: Lee chowa się za Uazem święcie przekonany o tym, że przed momentem zestrzelił aerodynę. Sid dochodzi do siebie w ruinach kuchni, w kłębach dymu i pyłu i z mroczkami w oczach (jeśli zamierza poszukać najbezpieczniejszej drogi ucieczki, powinien wycofywać się na podwórko z tyłu domu). Vadim i Dick są w jeszcze bardziej zdemolowanym salonie, w obliczu pożaru, wśród zszokowanych i zdolnych do wszystkiego Latynosów z gangu świętej pamięci Razora.
Wieprz przeżył i myślę, że powinniśmy na poważnie rozważyć opcję dodatkowej rekrutacji w poszukiwaniu gracza gotowego poprowadzić pitbulla!