01-05-2020, 12:32
|
#155 |
Dział Postapokalipsa | Ulica przed domem Razora, 3 listopada 2021, 21:07
Przyczajony za szoferką samochodu Lee jęknął mimowolnie, kiedy zewnętrze drzwi budynku dosłownie wyleciały z futryny i zatoczywszy w powietrzu malowniczy łuk wbiły się w suchy jak pieprz trawnik przed rozpadającą się w oczach ruderą. Z wnętrza przedpokoju buchnęły kłęby dymu dołączając do gryzących oparów wydostających się przez rozbite okna i dziury w zawalonym dachu budowli.
Spośród dymu wychynął jakiś człowiek, ale wbrew oczekiwaniom Arthura nie był to ani żaden booster ani tym bardziej któryś z jego towarzyszy. Zamiast tego na trawniku pojawił się mężczyzna w garniturze, trzymający w ręku srebrny neseser. Przystając na ułamek sekundy obcy omiótł swe otoczenie nienaturalnie szybkim ruchem głowy, po czym zatrzymał wzrok na furgonetce Vadima. Podejmując w ułamku sekundy jakąś decyzję człowiek z neseserem ruszył w stronę wozu.
A raczej w jego kierunku wystrzelił, niczym stuningowany klon Usaina Bolta. Szybkość ruchów obcego zaszokowała nawet obeznanego w tematyce dopalaczy refleksu Arthura, bo gość musiał mieć Sandevistana najnowszej generacji i na dodatek przetaktowanego.
|
| |