Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-05-2020, 15:33   #157
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Ulica przed domem Razora, 3 listopada 2021, 21:08

Rozdarty emocjami, których ogrom i złożoność były znane tylko jemu samemu, Arthur Lee zrobił coś, co pozornie wydawało sobie absolutnie przeczyć – zaproponował mężczyźnie w garniturze podwózkę w wybrane przez niego miejsce w zamian za sowitą zapłatę, po czym do niego strzelił, nim jeszcze przebrzmiały ostatnie słowa propozycji.

Drzwi od strony kierowcy wciąż pozostawały otwarte, inaczej technik nie zdążyłby opuścić szyby, by oddać strzał bez ryzyka pokaleczenia odłamkami szkła. Obniżając lufę Streetmastera Lee strzelił w prawą nogę człowieka korporacji mierząc w punkt położony tuż nad kolanem. Miał czystą linię ognia z doskonałą widocznością, z celem nawet nie próbującym uników.

Dailung rzygnął płomieniem wylotowym, łuska odbiła się z trzaskiem od krawędzi otwartych drzwi szoferki. Dziesięciomilimetrowy pocisk ugodził faceta w garniturze dokładnie tam, gdzie Lee sobie zaplanował, wszedł gładko w ciało korporacyjnego sprintera.

Nie spowalniając go nawet na ułamek chwili, nie wytrącając z równowagi. Kula ugrzęzła w ciele korpa z dziwnym metalicznym klangiem, którego źródła Lee nie miał już czasu domniemywać.

Facet trzymał srebrzysty neseser w prawej ręce, lewą miał wolną. Tą lewą właśnie złapał za sterczący mu przed nosem kant drzwi samochodu i wyrwał je zwinnym ruchem z futryny pośród przeraźliwego zgrzytu dartego metalu. Odsłonięty w ułamku sekundy kierowca furgonu strzelił raz jeszcze w rozpaczliwej próbie powstrzymania szalonego napastnika, ale targany przez korpa Uaz zakołysał się tak silnie na wysłużonych resorach, że Streetmaster wypalił prosto w kokpit wozu, roztrzaskując w drobny mak plastikową pokrywę szybkościomierza.

A potem wypielęgnowana twarz mężczyzny znalazła się kilka centymetrów od oczu uwięzionego w siedzeniu technika.

Facet z neseserem w końcu się odezwał. Mówił bardzo przyjemnie brzmiącym głosem, jakby żywcem skopiowanym z telewizyjnej reklamy, na dodatek z eleganckim akcentem człowieka pochodzącego z wyższych sfer.

- Wypierdalaj, śmieciu – oznajmił tak lekko i wdzięcznie jakby proponował Arthurowi filiżankę herbaty, miażdżąc jednocześnie gołą dłonią lufę jego pistoletu z siłą hydraulicznej zgniatarki.
 
Ketharian jest teraz online