- Te ziemniak!! Mamy pumpalale! - krzyknął rytmicznie stukając w drzwi bez przerwy, póki to się nie otworzą. -Och doprawdy? Szybko się uwinęliście chyba was nie doceniłem...-drzwi zaczęły się otwierać-Zara zara... nie mogliście tego zrobić tak szybko Argh! Poznaj mój gniew.-wyryczał po czym ukuł pingwina wudelcem i zamknął drzwi.
Wtem... nagle... znienacka... z lasku nieopodal zaczęło spieprzać stadko mamutów. Tuż za nimi biegła przerażona wielka wiewiórka i banda akwizytorów. Gdy wszyscy już się oddalili z lasu wylazł krasnolud...
__________________ To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!! |