Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-05-2020, 20:20   #169
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Cytat:
- Przecież to ewidentna bzdura, to spełnianie życzeń przez geniusze, d'jinni, duchy lampy…

— Ewidentna bzdura —
powtórzyła Yennefer z uśmiechem. - Oczywiście. To wymysł, pozbawiona sensu bajęda, tak jak wszystkie legendy, w których dobre duchy i wróżki spełniają życzenia. Bajki takie wymyślane są przez biednych prostaczków, którzy nawet marzyć nie mogą o tym, by swe liczne życzenia i pragnienia zaspokajać w drodze własnej aktywności.
Helge nie czytała powyższego. A do tego odziedziczyła mądrość po Jagodzie. Dodała dwa do dwóch. Dodała swoją prowizję, odsetki za zwłokę, zaokrągliła wynik i wyszło ile trzeba. Wypowiedziała życzenie.

W dobrej opowieści byłby teraz dobry moment na opis efektów. Błysk światła, opis feerii barw, surm anielskich... Inni woleliby opis pięknej kobiety i jej perlistego śmiechu, gdy wdzięcznie składała swoje blade dłonie o szczupłych palcach w geście podziękowania... Rzeczywistość jednak czasem skrzeczy, a Stary Świat nie bez powodu jest opisywany jako mroczny i ponury. Jednakże tych, którzy spodziewają się opisu krwawoczerwonych błyskawic, spazmatycznie drgających ohydnych wypustek ektoplazmy albo choć wirów magii i mrocznych portali prowadzących od otchłani także rozczaruję. Nawet się nie zrobiło nawet zimno, ani nikomu nie przebiegł dreszcz po plechach.
Jeśli już, to mieli wrażenie, że budynek lekko zadrżał, a z sufitu posypało się wapno. No dobra. W końcu słowa dark and grim zobowiązują. Marmurowa podłoga była zimna. A zepsute resztki darów zaczęły śmierdzieć ohydnie. Ale za to nikt nie próbował ich zabić. A kiedy w ścianach pojawiły się okna zauważyli, że i zewnętrze świątyni odzyskuje materialną postać.
Demon*/bóstwo** nadal miał mocy tyle co kot napłakał, ale przynajmniej obecnie rzeczywiście istniał. I stalibyśmy teraz przed kolejnym problemem (brak mocy), ale Jagoda rozwiązała go już wcześniej. Uciekający i chowający się przed zombi mieszkańcy miasta modlili się teraz bardzo intensywnie do wszystkich znanych i nieznanych bogów. Na razie wyglądało to kiepsko, ale sądząc po nabierającej realności Pani***, niedługo wszystko wróci do normy.
I tu właściwie moglibyśmy skończyć, w dosłownie każdej chwi


-----------
*demon - bóstwo**, które nie jest po naszej stronie,
**bóstwo - demon*, który jest po naszej stronie.
*** jej imienia lepiej nie wymawiać, odwraca się bowiem wtedy od proszącego i zaprasza swojego brata, Pecha.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline