Koncept zdecydowanie wart rozegrania. Do grania trudny IMHO, może dlatego, że nikt nie zastanawia się na co dzień co robią NPC gdy nikt na nich nie patrzy. A jak już zacznie patrzeć to się okazuje, że jest tam cała masa dziur, niedopowiedzeń i braku realności.
Odtwarzanie NPC okazało się dość sporym wyzwaniem. Początkowe przepychanki wydają mi się sensowne, bo NPC z założenia nie posiadają ambicji "osiągnąć cel/zrealizować zadanie sesji" i powinny zajmować się właśnie jakimiś swoimi lokalnymi problemami.
Dla mnie najciekawszy był moment, który niestety zmaltretował całą sesję, a przynajmniej wygenerował bardzo dużo chaosu. To okres kiedy razem z Jagodą eksplorowaliśmy świat NPC w sposób dramatyczny, czyli od przemowy w świątyni do jej zniknięcia.
Ostateczny wniosek jest taki, że zagranie NPC na 100% jest nie do ogarnięcia, bo każdy gracz mógłby sobie wykreować co tylko chce.
NPC wiążą się też z problemem zła/chaosu w WHM co wydaje mi się najsłabszym elementem całego świata. Wyznawanie Chaosu nie daje w zasadzie żadnych korzyści, więc przy każdej sesji zastanawiam się po co ten NPC razem z całą bandą kolegów zdecydował się przywołać to czy inne bydle, albo ściągnął na siebie jakąś mutację. Próbowałem sobie na to pytanie w tej sesji odpowiedzieć grając NPC właśnie, ale znów bez sukcesu.
Dzięki za grę!
__________________ by dru' |