|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
07-04-2020, 06:32 | #381 |
Reputacja: 1 | Jeśli o mnie chodzi - kończymy. Zgubiłem się jak kot na pustyni - nie ogarniam kuwety Jedyne co mógłby powiedzieć Ej, to: - Ej!
__________________ LUBIĘ PBF (miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) |
07-04-2020, 09:03 | #382 |
Reputacja: 1 | Ja mam czas chwilowo trudny w związku z całkowitą reorganizacją życia. Należę do tych szczęśliwców, którzy roboty przez covid mają więcej, a nie mniej. Niemniej Helga chętnie jeszcze coś wysadzi.
__________________ by dru' |
17-04-2020, 23:11 | #383 |
Reputacja: 1 | Najkrótszy mój post. Wybaczcie, nie mogłem się powstrzymać
__________________ LUBIĘ PBF (miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) |
19-04-2020, 01:47 | #384 |
Reputacja: 1 | Trudno będzie pobić. Jest jednak merytoryczny i uzasadniony. Ciekawe jest to, że jedyne co Ej miał powiedzieć to powiedział. Tylko znak interpunkcyjny zmienił.
__________________ by dru' |
25-04-2020, 16:17 | #385 |
Reputacja: 1 | Już dawno straciłem poczucie, że cokolwiek z tego ogarniam, więc czekam grzecznie na koniec tej historii...
__________________ LUBIĘ PBF (miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) |
02-05-2020, 20:24 | #386 |
Reputacja: 1 | Dziękuje za grę. Jeśli macie ochotę to dorzućcie jakiś epilog ze swoimi postaciami, jak nie też styknie. Poprzednia część wyszła nam dużo lepiej, w tej były fajne fragmenty, ale przez nieprzemyślane zasady i zezwolenie na PvP od początku się psuło. Niemniej bawiłem się całkiem nieźle i mam nadzieję, że Wy przez większość czasu również. Jestem też szczerze ciekaw Waszych komentarzy. Raz jeszcze dzięki. |
02-05-2020, 20:43 | #387 |
Reputacja: 1 | Ha! Wielki Szacun za doprowadzenie sprawy do końca, bo to już ostateczny koniec, prawda? Zgubiłem się gdzieś w momencie gdy bohaterowie opuścili miasto a gdy powstał Ej to ktoś brutalnie pozbawił mnie duszy. Jednak wolę klasyczne sesje gdy ktoś znęca się nad moim bohaterem, z którym w jakiś sposób jestem emocjonalnie związany. Tej po prostu nie ogarnąłem. Bardzo jestem jednak ciekawy co poszło nie tak? Sama sprzeczka między naszymi postaciami chyba nie była powodem, że sesja poszła nie w tą stronę, w którą powinna? W którym momencie była jeszcze szansa, żeby ją zakończyć wg Twoich założeń? Gdzie się sypnęło? Co przeoczyliśmy?
__________________ LUBIĘ PBF (miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) |
03-05-2020, 00:12 | #388 |
Reputacja: 1 | Sesje w zamierzeniach były o tym, że największą* plagą są Poszukiwacze Przygód, którzy włażą z butami w życie BNów (NPCów), w których tym razem się wcielaliście. Posypało się już na początku, gdy 90% wysiłków graczy poszło na robienie sobie nawzajem utrudnień. Ja z zasady nie wtrącam się w poczynania graczy, ale czuję, że w tej sesji powinienem zaznaczyć że PvP jest zabronione, bo Wasze Postaci Niezależne były i tak w trudnym położeniu. Do co powstania Eja i reszty - zrozumiałem, być może błędnie, że tego właśnie oczekujecie. A wedle moich założeń to pamiętać mieliście (akurat nie Ty, Ciebie nie było w poprzedniej części) o Bogini/Demonie/Bóstwie opiekuńczym Miasta, które w poprzedniej sesji wygnali Bohaterowie (ci sami, którzy teraz wrócili). I kiedy bohaterowie zwalczali objawy radośnie rujnując przy tym miasto i za nic mając mieszkańcówe (bo dla nich to zwykli npce więc po co się przejmować) Wy mieliście jakoś się jako owi npce obronić (Co się Wam udało) i uratować miasto (co poszło nieco gorzej). Ale powinienem uznać, że oba cele są wypełnione i zakończyć grę w momencie, gdy pojawiła się umowa z Morrem a Bohaterowie opuścili miasto. Wygraliście ją wtedy inaczej niż założyłem i było to genialne. --- * Niemal w każdej sesji w której grałem drużyna odpowiadała za pokaźną liczbę zabójstw, nie mówiąc już o kradzieżach, bezczeszczeniu zwłok, okradaniu grobów, pobiciach i stawianiu oporu podczas prób zatrzymania |
03-05-2020, 08:23 | #389 |
Reputacja: 1 | Dziękuję za wyjaśnienie. Była to nietuzinkowa sesja i na pewno ją zapamiętam. Pomysł sam w sobie bardzo dobry. Niestety pogubiłem się po drodze. Dziękuję i do zobaczenia być może w innej sesji.
__________________ LUBIĘ PBF (miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) |
04-05-2020, 10:31 | #390 |
Reputacja: 1 | Koncept zdecydowanie wart rozegrania. Do grania trudny IMHO, może dlatego, że nikt nie zastanawia się na co dzień co robią NPC gdy nikt na nich nie patrzy. A jak już zacznie patrzeć to się okazuje, że jest tam cała masa dziur, niedopowiedzeń i braku realności. Odtwarzanie NPC okazało się dość sporym wyzwaniem. Początkowe przepychanki wydają mi się sensowne, bo NPC z założenia nie posiadają ambicji "osiągnąć cel/zrealizować zadanie sesji" i powinny zajmować się właśnie jakimiś swoimi lokalnymi problemami. Dla mnie najciekawszy był moment, który niestety zmaltretował całą sesję, a przynajmniej wygenerował bardzo dużo chaosu. To okres kiedy razem z Jagodą eksplorowaliśmy świat NPC w sposób dramatyczny, czyli od przemowy w świątyni do jej zniknięcia. Ostateczny wniosek jest taki, że zagranie NPC na 100% jest nie do ogarnięcia, bo każdy gracz mógłby sobie wykreować co tylko chce. NPC wiążą się też z problemem zła/chaosu w WHM co wydaje mi się najsłabszym elementem całego świata. Wyznawanie Chaosu nie daje w zasadzie żadnych korzyści, więc przy każdej sesji zastanawiam się po co ten NPC razem z całą bandą kolegów zdecydował się przywołać to czy inne bydle, albo ściągnął na siebie jakąś mutację. Próbowałem sobie na to pytanie w tej sesji odpowiedzieć grając NPC właśnie, ale znów bez sukcesu. Dzięki za grę!
__________________ by dru' |