- Czołem chłopcy - Mama Bertollo nie bawiła się w podchody i od razu podeszła do domniemanych znajomków chrześniaka i walnęła prosto z mostu - To gadać bez bałachu jak blatnemu co się stało z Franko Giovannim. Bo w gablotową aferę to nawet psiarnia nie uwierzyła. I nie rzucać mi tu zastawki że chuj wiecie. Nie ze mną te numery.
__________________ Bez podpisu. |