Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-05-2020, 00:12   #56
Pan Elf
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
Jane Price była zdeterminowana, ambitna i do tego uparta. Wiedziała, że Bary nie bez powodu przestrzegał ją przed tym miejscem, ale jednocześnie chciała doprowadzić swoje śledztwo do końca. Musiała to zrobić. Przede wszystkim chciała poznać prawdę. To ją napędzało. Drugą rzeczą była oczywiście chęć awansu w dziennikarskim świecie, choć to odbierała bardziej jako pozytywny efekt uboczny. Polubiła Bary’ego, mimo jego nieco ekscentrycznego i niecodziennego stylu bycia, dlatego też mocno żywiła nadzieję, że mimo wszystko nic mu się nie stanie. Skąd on wiedział wszystkie te rzeczy? Bardzo chciałaby wiedzieć. Nie zamierzała natomiast go wydać - za żadne skarby.

Ruszyła w stronę schodów, zastanawiając się, co dalej zrobić i czy rzeczywiście powinna brnąć w to samotnie, kiedy ujrzała jakby kogoś znajomego.
- Daniel? - spytała samą siebie pod nosem, po czym ruszyła szybciej po schodach i nie zastanawiając się zbyt długo pchnęła drzwi i rozpoczęła pościg za marynarzem.

Zauważyła go. To rzeczywiście był Daniel. Uśmiechnęła się. Jego obecność w jakiś sposób dodała mu otuchy. Jeszcze gdyby tylko udało jej się namówić go do szalonego planu wkradnięcia się do zamkniętej biblioteki, skąd następnie mieli dostać się do kościoła tajemniczego kultu.
Podeszła więc do marynarza, który zagadnął starszego mężczyznę. Jane wywnioskowała, że musiał to być kustosz tego muzeum. Czyżby ten sam mężczyzna, o którym wspominał Bary?

- Jane Price - przedstawiła się, wyciągając dłoń do kustosza. - Pomagam panu Colemanowi w rozwikłaniu tej tajemnicy - dodała, licząc na to, że Daniel nie zaprzeczy. Bardzo chciała mu opowiedzieć o tym, czego dowiedziała się od Bary’ego, ale nie mogła. Dlatego też postanowiła przysłuchiwać się uważnie rozmowie mężczyzn i bacznie przyglądać się kustoszowi. Nie ufała mu. A gdy tylko zostanie sam na sam z Danielem, zamierzała podzielić się zdobytymi informacjami i zaproponować szybką wizytę w bibliotece.
 
Pan Elf jest offline