Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-05-2020, 20:51   #324
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Drewniana podłoga była zbyt oczywista. Była wyraźną podpuchą. Okazało się, że składa się z dwóch solidnych paneli, które po naciśnięciu zapadały się otwierając na wiodącą w ciemność pochylnię. Nikt nie miał ochoty sprawdzać, gdzie spadek się kończy.

Równocześnie Caspar zbadał załom korytarza. Jego wyczulone na magię zmysły jak na razie nie odnotowały jej obecności, co sugerowało, że jeśli były tam jakieś ukryte drzwi bądź pułapki, miały one czysto mechaniczny charakter.

Mag nie pomylił się w swoich rozważaniach na temat natury tego miejsca. Na przedłużeniu pierwszego, prostego korytarza znajdowały się kolejne ukryte drzwi. I do tych nie znaleźli, co nie powinno dziwić, klucza na kółku otrzymanym od przełożonego klasztoru. Tym razem, po ostatnich doświadczeniach Caspar nie ryzykował użycia magii do otwarcia zamka. Zdali się na brutalną siłę i zapał krasnoluda. Grimm oglądnął ścianę, w której ukryto zamek. Popukał tu i tam trzonkiem topora. Na próbę drapnął kamień i po ocenie sytuacji splunął w dłonie, mocniej chwytając drzewce topora.

- Odsuńcie się na wypadek gdyby poleciały odłamki – ostrzegł pozostałych i wziął zamach. Metal zadźwięczał w kontakcie z kamieniem, a wkoło sypnęło iskrami. Khazad musiał powtórzyć cios, po którym ściana uchyliła się. Zdruzgotany zamek nie utrzymywał drzwi na miejscu i można było sprawdzić co znajdowało się po drugiej stronie.

Krótki korytarz, taki sam jak pozostałe w tej części krypty wiódł do drzwi. Drzwi były drewniane, z żelaznymi okuciami, żelazną klamką i zamkiem, do którego oczywiście żaden z kluczy nie pasował.
 
xeper jest offline