Imra miała dokładnie taki wyraz twarzy jaki ma ktoś, kto nie rozumie co się do niego właśnie powiedziało. Że niby przywódca jest na zewnątrz? Czy ten stwór co wczoraj? Powinni skorzystać z okazji, że szefa nie ma i wejść na górę, czy może robiąc to własnie się na niego natkną.
- A że niby kto jest na zewnątrz? - zapytała w końcu ściągając brwi. Zirytowała się tą niedokładnością. |