Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-05-2020, 07:53   #100
Umbree
 
Umbree's Avatar
 
Reputacja: 1 Umbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputację
Przysłuchiwała się opowieści kapłana, próbując poukładać sobie te informacje w głowie. Wszystko zaczęło układać się w logiczną całość. Potrafiła zrozumieć Weissa, że poddał się uczuciu i związał na krótko z Rebecką, w końcu był tylko człowiekiem; nieco bardziej zdziwiło ją, że wiedząc, że w wiosce pojawił się dziwny człowiek, który najprawdopodobniej rzucił jakiś urok na biedną kobietę, nie zrobił nic, by go powstrzymać. Po prostu pozwolił mu odejść. No i te wszystkie sytuacje z wywożeniem ciężarnej Rebecki w inne miejsce, byle by się ludzie nie zorientowali sprawiły, że Greta poczuła niesmak. Nie tak powinien zachowywać się kapłan Morra. Mleko się jednak rozlało i należało je posprzątać.

Potwierdziły się również jej wcześniejsze domysły, że to Klara jest córką Weissa. Przypomniała sobie kruka siedzącego na dachu domu zamieszkiwanego przez dziewczynkę i jej "rodziców". Wtedy myślała, że to sam Morr ma ich na oku, ale tak naprawdę kruk chciał im powiedzieć coś więcej; chciał, żeby bardziej zwrócili uwagę na dziewczynkę - w tamtym czasie jednak nie mogli zupełnie domyśleć się, jakie mogły być prawdziwe intencje posłannika Pana Zmarłych. Choć wizje małej Klary nie były czymś normalnym.

- Gdy ostatni raz widzieliśmy twoją córkę, mówiła, że miała wizje ze mną i moim towarzyszem, Bastianem - powiedziała, zerkając na łowcę wampirów. - Chciała, żebyśmy odnaleźli jej pieska, który zgubił się w lesie. Pieska, którego jej podarowałeś. Mówiła też, że spotkała w lesie kobietę, która wołała ją do siebie. Teraz wiemy niemal na pewno, że to była Rebecka. Całkiem możliwe, że skoro nie mogła dostać się tutaj, do świątyni, by cię dopaść, chciała skrzywdzić owoc waszej miłości. Dlatego uważam, że powinniśmy wyruszyć do Munkenhof i sprawdzić, co z Klarą i w razie czego ją ochronić.

Sięgnęła do plecaka i wydobyła z niego flaszkę z ciemnoczerwonym płynem. Podała ją kapłanowi.
- Wypij to, postawi cię na nogi - powiedziała beznamiętnie. - Co do płaczki, postaramy się zrobić wszystko, co trzeba, by dusza Rebecki mogła spokojnie odejść do Pana, ale nie możemy obiecać, że nam się to uda.
Wolała nie dawać mu nadziei, choć oczywiście jako Całunnica miała zamiar postarać się, by ciało Schwartz spoczęło w grobie, wraz z odprawionymi ceremoniałami. W tym przypadku mogło to być jednak cholernie trudne.
- To co? Gotowi na powrót do wioski? - spytała pozostałych, zarzucając plecak na ramię.
 
Umbree jest offline