08-05-2020, 08:19
|
#212 |
Kapitan Sci-Fi | Decyzja zapadła. Alysha, z notatkami wręczonymi jej przez Noemie, miała wrócić łodzią latającą, gdzie szalupa popłynęła w pierwszej kolejności, do Anglii. To trochę niepokoiło Woodsa, bo przez to tracili możliwość opuszczenia brytyjskiej floty, a w pamięci wciąż miał wiadomość o zbliżającej się flocie niemieckiej, czym nikt zdawał się nie przejmować. Oczywiście wierzył w waleczność marynarzy Royal Navy, ale w trakcie tej wojny Niemcy już nie raz robili z Brytyjczyków durniów. Któż mógł przewidzieć wynik starcia? Dlatego też agenci Spectry musieli się upewnić, że nie zostawią tu niczego, co niemieccy "mistycy" mogliby odzyskać.
To zaś oznaczało wypełnienie trzypunktowego planu: likwidację truchła bestii, klatki oraz tej całej Schroetter. Oczywiście dopiero wówczas, gdy będzie to absolutnie konieczne. Odesłana na Penelope Niemka znalazła się chwilowo poza ich wpływem, ale też powinna być tam w miarę "zabezpieczona". Będzie jeszcze czas pomyśleć co należy zrobić w jej sprawie, gdyby flotyllę spotkała klęska.
Tymczasem należało się zająć klatką i truchłem. Sytuacja na niemieckim transportowcu wydawała się lepsza niż się to Woodsowi wydawało, gdy walczyli w ładowni i potem przekradali się na górę. Jeśli brytyjscy marynarze zaczęli odnosić zwycięstwa nad buntownikami i pojawiła się szansa na opanowanie sytuacji, należało się jeszcze powstrzymać przed tym, czego potem nie można by już odwrócić. Jednak nie oznaczało to, że nie na należy się do tego przygotować.
Zgromadziwszy zapasy granatów, wzmocniona przez sapera drużyna Faucher ruszyła ponownie na dół. Zamysłem Woodsa było "zaminowanie" klatki i przyczajenie się gdzieś w pobliżu. Jeśli sytuacja by tego wymagała, wówczas wysadzą klatkę i spróbują się wymknąć z truchłem bestii, aby je potem wyrzucić za burtę. A jeśli nie, może uda się to wszystko dostarczyć do Anglii. |
| |