10-05-2020, 11:25
|
#119 |
| Elora z delikatnym uśmiechem patrzyła, jak ich gnomi towarzysz radzi sobie z kolcami pozostawionymi na podłodze. Gdy skończył, rzuciła tylko szeptem: - Dobra robota.
I pochylona ruszyła w stronę wyłomu w ścianie. Trzy gobliny siedziały w rogu pokoju i nie zwracały na nic uwagi, co było dla nich idealną sytuacją, by zająć się nimi po cichu.
Klepnęła Brana w ramię i przyłożyła jedną dłoń do policzka, zamykając oczy i pochylając głowę a potem poklepała łoże załadowanej kuszy. Chciała w ten sposób zapytać zaklinacza, czy będzie usypiał zielonych zaklęciem, czy mają użyć na nich bardziej konwencjonalnych sposobów. Najważniejsze, by żaden z nich im nie uciekł, bo mógł w ten sposób zaalarmować innych. |
| |