Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-05-2020, 17:56   #107
Umbree
 
Umbree's Avatar
 
Reputacja: 1 Umbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputację
Nie wtrącała się w wymianę zdań między Hildebrandem a Weissem. Sama w swoich podróżach również zmuszona była grzebać nieumarłych, ale z taką sytuacją jak ta nigdy się nie spotkała. Co innego było chować zwłoki umrzyka bez wyraźnie oddzielonej i przemienionej duszy, a co innego nie wiedząc, jak to się skończy w tym przypadku. Nie wiedziała, na ile kapłan rzeczywiście ma sposób na poradzenie sobie z problemem, a na ile próbuje im wmówić, że go ma, gdyż wciąż czuje coś do Rebecki (chociaż ona obecnie nie mogła tego odwzajemnić, a wręcz czuła coś odwrotnego), ale i tak musieli spróbować doprowadzić tę sprawę do końca. Ojciec Brimfeld nie byłby pocieszony, gdyby zostawili Weissa samemu sobie i wrócili do Bechafen z informacją, że kapłan żyje, ale ma problem z byłą kochanką z którą ma dziecko. Nawet w myślach nie brzmiało to dobrze.

- Zrobimy, co się da, ale niczego nie obiecujemy - powtórzyła rzeczowo Greta, podając kapłanowi podpłomyk i kawałek sera. - Zjedz to, bracie, musisz mieć siłę, nim wyruszymy do wioski.
Gdy się posilił, zebrali się w drogę powrotną do Munkenhof. Tym razem Morrytka miała na podorędziu swoją załadowaną kuszę i wodziła wzrokiem po okolicznych drzewach i szlaku. Nie zamierzała dać się zaskoczyć, tak jak w nocy. Uniosła broń do strzału, gdy w krzakach coś zaszeleściło i beznamiętnie przyjęła widok Tośka wyskakującego na ścieżkę. Widać było, że pies miał z ojcem Weissem mocną więź, gdyż obaj nie szczędzili sobie czułości.

Gdy Hansen miała zaproponować, że dobrze byłoby się ruszyć z miejsca, na trakcie pojawiła się Klara. Całunnica nie wiedziała, co dziewczynka robi sama w lesie, tak daleko od wsi, ale miała swoje podejrzenia. Nim jednak zdążyła zapytać o to małą, z krzaków wyskoczyło to "coś" w co przemieniła się Rebecka. Greta zdusiła w zarodku uczucie strachu i wycelowała kuszę w zbliżające się ożywione zwłoki. Manfred zdążył wypalić z garłacza chwilę wcześniej, więc Greta poczekała, aż będzie miała czyste pole strzału, po czym nacisnęła spust kuszy. Nie patrzyła nawet, czy bełt doszedł celu, gdyż odrzucała broń dystansową, by sięgnąć po miecz. Nie była jednak aż tak dobra w walce w zwarciu jak na przykład Bastian, dlatego zamierzała oflankowywać stwora, by z doskoku zadawać cięcia i sztychy, podczas gdy Bastian weźmie na siebie ciężar walki.
 
Umbree jest offline