Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-05-2020, 09:14   #58
Col Frost
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
Tommy bez oporów przeszedł przez ulicę i zagadał do pierwszego z brzegu robotnika. Generalnie miał zamiar, udając zwykłego ciekawskiego dzieciaka, zagadać do przynajmniej kilku z nich. Zestaw pytań potrzebnych do zagajenia już miał przygotowany: "To tutaj naparzali się herosi z IC, prawda?", "Podobno ten lokal należał do Yakuzy. To prawda? A teraz do kogo należy?", "Widziałem w necie jaka tu była rozpierducha, pewnie macie tu sporo roboty, co?", "Pewnie znaleźliście w środku masę bajeranckich rzeczy po tej bitwie, co? Policja nie mogła wszystkiego sprzątnąć, mam rację?" itd.

Z robotników chciał przede wszystkim wyciągnąć kto zlecił im tę robotę i dlaczego policja tak szybko pozwoliła im wejść na teren, choć oczywiście o żadną z tych rzeczy nie mógł zapytać wprost. Zdawał sobie ponadto sprawę, że niektórzy, zapewne większość, karze mu spadać, ale może w końcu trafi na jakiegoś bardziej rozmownego. Był też gotów wzmocnić swoją prośbę paroma zielonymi zwitkami, sprzedając przy okazji bajeczkę o wujku dziennikarzu, który zawsze mu płaci za wskazanie ciekawych tropów. Ale to dopiero w ostateczności.


Sytuacja wydawała się patowa, przez co kontynuowanie walki traciło dla Sierżanta jakikolwiek sens. Jedyne co mógł przez to zyskać to unieruchomienie policjantki, ale by to osiągnąć potrzebowałby dużo czasu, a w takim wypadku ryzykował, że na miejscu pojawią się kolejni mundurowi. Dlatego też postanowił zmienić kierunek swoich działań.

Odsunął się od swojej przeciwniczki, po czym wybił się wysoko w górę. Zamierzał złapać się barierki na wyjściu przeciwpożarowym, potem skoczyć raz jeszcze i znaleźć się w mieszkaniu będącym "kuchnią". Tam chciał dopaść mężczyznę, którego skuł i jak najszybciej dowiedzieć się od niego dla kogo pracuje. Wiedział, że miałby na to niewiele czasu. Z tego też powodu nie bawiłby się w półśrodki, rozmowę rozpoczynając od wsadzenia palca w jego ranę postrzałową.

Potem, nim policjantka dotrze na miejsce, mógłby przeskoczyć na dach sąsiedniego budynku i w ten sposób ją zgubić.
 
__________________

To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

Col Frost jest offline