Nie była to czysta robota, ale jeżeli lokalni mieli rację, nie musiała być. Gliny nie węszyły aż tak bardzo. Trup zapakowany w potrójny czarny worek na śmieci wylądował w śmietniku, gdzie przy odrobinie szczęścia pojedzie prosto na wysypisko. Chłopcy byli bardzo pomocni. A chustka tamowała krwawienie póki co. Mama wzbogaciła się o kilka fantów i kilka informacji. Ale ciągle było mało.
- Coś jeszcze czuć malizną. Dla kogo pracował Mariano? Co Kid i Wujaszek mieli wspólnego z Franko. I dlaczego Wam nie podobało się że się o niego wypytuję. Jaki macie w tym interes, śmieci?
__________________ Bez podpisu.
Ostatnio edytowane przez TomaszJ : 15-05-2020 o 07:58.
|