Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-05-2020, 16:21   #112
Umbree
 
Umbree's Avatar
 
Reputacja: 1 Umbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputację
Wystrzeliła zaraz po Manfredzie i była więcej, niż zadowolona, gdy bełt trafił chodzące zwłoki w głowę. Nigdy nie uważała się za wybitnego strzelca, ale ten strzał wyjątkowo jej wyszedł; kto wie, może za tą celnością kryło się coś więcej, niż tylko umiejętności i czyste szczęście. Bastian i Laura szybko poradzili sobie ze spętaniem zwłok i można było wracać na cmentarz, by odesłać duszę tam, gdzie jej miejsce.

Cały czas rozglądała się czujnie, bo skoro płaczka wywabiła Klarę z wioski, mogła się czaić gdzieś za zasłoną drzew. Mieli tę przewagę, że był dzień i widoczność była naprawdę dobra, jak na jesienną pogodę, poza tym oprócz Hildebranda, który mógł ją zranić, posiadali też miecz mogący uczynić to samo. Nie byli już bezsilni. No i byli coraz bliżej zakończenia tej sprawy, choć trzeba było jeszcze zrobić najważniejsze - pochować ciało i odprawić rytuał.

Na cmentarzu, gdy panowie kopali mogiłę, nie spuszczała okolicy z oczu, wypatrując wrzaskunki. W trzewiach czuła podświadome napięcie, jakby za chwilę miało zdarzyć się coś złego. Kapłan z pomocą Bastiana i Manfreda złożyli ciało do ziemi i ojciec Pieter zaczął odprawiać rytuał. Greta również modliła się w duchu do Morra, by przyjął duszę zmarłej pod swoją opiekę. Przez dłuższy czas wszystko szło dobrze, ale mniej więcej w połowie rytuału na dachu świątyni pojawiła się upiorzyca.

Jej krzyk sprawił, że Hansen poczuła się dziwnie, ale tym razem nie przeszło jej przez myśl, by jednak wziąć nogi za pas i uciec jak najdalej od wrzasku. Odruchowo spojrzała na ojca Weissa, który był tak pochłonięty odprawianiem rytuału, że nawet nie zareagował na pojawienie się upiora. Może jej nawet nie usłyszał. Trzeba jednak było zrobić wszystko, by nie dopuścić "Rebecki" w jego pobliże.

- Hildebrandzie, teraz jest chyba najlepszy moment, byś postawił tę magiczną zasłonę wokół nas i ojca Weissa! - Krzyknęła do czarodzieja.

Uniosła kuszę, ale nie pchała się do przodu, bo nie miała żadnych argumentów, by powalczyć z upiorzycą. Zostawi to temu, kto będzie dzierżyć nasycony magią miecz. Sama miała zamiar ubezpieczać tyły i ewentualnie przeszkadzać wrzaskunce w walce i dostaniu się do kapłana.
 
Umbree jest offline