Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-05-2020, 00:09   #303
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Stara wiedźma jednak wiele nie pomogła. Wyśmiała tylko pomysł, że to Alyana tam była i pogadała coś o magii krwi. Gnimnyr się na tym nie znał, więc nie drążył. Ale z tą Alyaną to mu się nie za bardzo podobało. Może dziewucha jednak miała moc? Tak potężną, że była w stanie ją ukryć przed Matką Olgą? A może miała bliźniaczkę, za młodu porwaną przez górskie plemiona czarnookich i przysposobioną do magii? Gnimnyr zganił się w duchu za swoje rozmyślania. Zagryzł podpłomyka zabranego ze stołu, już planując powrót na zachód. Zastanawiał się, czy czubaty pojedzie z nimi. Ale po chwili okazało się, że trzeba jednak skorygować plany.

- Ja coś zmontuję? – z niedowierzaniem spojrzał na Furgila, kiedy już dowiedzieli się o zbliżającej się armii zielonoskórych. Gnimnyr jak do tej pory nie zdradził się przed tubylcami ze swojej prawdziwej profesji, podając się za kartografa i kronikarza. A do tego nie miał zamiaru brać udziału w tej prymitywnej wojence. Miał to po co przybył w Goromadne i nie chciał w tych okolicach spędzać ani chwili więcej. Aż się zagotował, gdy usłyszał, że i jego chcieli wprząc w tryby maszyny wojny. – Ja walczyć nie umiem – mruknął, patrząc na czubatego zabójcę, czy aby przypadkiem nie przyjdzie mu do głowy opowiadać o bitwie między skałami. – Na niewiele się zdam na polu bitwy. Przeszkadzać tylko będę. Ale uważam, że plan Furgila jest doskonały. Przemawia przez niego geniusz krasnoludzkiej strategii. Tylko miejsce znaleźć musicie odpowiednie. A ja tu w osadzie zostać mogę… Pomóc coś… - już planował, że jak tylko wojska wyjdą w pole, on spakuje muła i ucieknie. Nawet samotnie. Spojrzał po twarzach wokół siebie i zobaczył w nich determinację, wolę walki, akceptację losu i… pogardę. Do niego? – Jak dostanę nieco budulca, znaczy drewno i jakieś liny to możemy i my spróbować zbudować kilka machin miotających, może jakie blidy albo mangonele.
 
xeper jest offline