Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-05-2020, 09:20   #68
Fenrir__
 
Fenrir__'s Avatar
 
Reputacja: 1 Fenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputację
Franko popatrzył na księdza. Długo i cierpliwie, wzrokiem boksera mierzącego drugiego boksera.
- Ojciec wie, że jestem mu winien więcej niż będę mógł kiedykolwiek zwrócić. Jestem osobą, która niewielu osobom ufa. Nawet sobie samemu na ogół nie ufam, ale księdzu zaufałem. Bardziej niż sobie. - Wielki włoch podrapał się po czuprynie i kontynuował, nie zdając sobie sprawy, że w ten sposób niszczy swój autorytet, który starał się zbudować. - Dlatego widząc, że coś trapi księdza chciałbym pomóc. Ksiądz wie, że ja wiele potrafię. Wiem, że kościół nie popiera moich metod. Ale ja na prawdę nie rozwiązuje wszystkich konfliktów siłowo. - na twarzy księdza pojawił się cień uśmiechu, Franko zrezygnowany opuścił wzrok - No może większość jednak siłowo, ale nie wszystkie - zreflektował się szybko podnosząc wzrok na księdza - a na pewno znam ludzi bardziej wyrafinowanych, moi przyjaciele mi nie odmówią...

Franko nie miał nadziei, że przekona księdza, ale spróbował. Czół, że skończy się tym, że wstanie podziękuje i odejdzie, mówiąc, że w razie czego niech dzwoni o każdej porze... Ale nie wiedząc czemu miał przeczucie, że nie zadzwoni...
 
Fenrir__ jest offline