Chudy miał wrażenie, że coś zjebał, ale miał rzeczy do zrobienia. Chyba. Może nawet były ważne. Może sam się powinien zastrzelić.
Może jeszcze nie.
Póki co postanowił popilnować tych, co zamykają bramy. Przeładował broń. Rozwalił urządzenie. Ochlapał Sebastiana święconą wodą.
__________________ Cogito ergo argh...! |