Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 19-05-2020, 20:19   #461
Rot
 
Rot's Avatar
 
Reputacja: 1 Rot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputację
Diana ściągnęła z siebie palący się kombinezon strażacki i zaczęła zamykać bramę.
Musiała to zrobić, musiało jej starczyć życia.
-Jestem przy zdrowych zmysłach. Zamykam bramę. – poinformował resztę biorąc się za rytuał.
Norberta już nie było, to się teraz mogło udać, nie to się musiało udać!
 

Ostatnio edytowane przez Rot : 19-05-2020 o 23:36.
Rot jest offline  
Stary 19-05-2020, 21:20   #462
 
Ombrose's Avatar
 
Reputacja: 1 Ombrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputację
Diana zabiła Norberta, który był przecież ich współpracownikiem.
Chudy zabił Pana Wilka, który był skarbnicą prawdziwej wiedzy. Bez niego i rozmowy z nim być może nigdy nie zrozumieją, co się tutaj naprawdę wydarzyło. Marysieńka zniknęła, ale to może dlatego, bo była jedynie iluzją tworzoną przez Pana Wilka? No cóż, gdyby ten przeżył, to można byłoby go zapytać.

Jerzy zastanawiał się, czy oszalał. Był już starcem, ale czuł się jak dziecko. Nie miał pojęcia, co zdarzy się w następnej chwili. Kompletnie nie był w stanie przewidzieć wydarzeń i działań innych osób w jego otoczeniu. Poczuł się niepewnie, bo zaczął obawiać się, że Diana zacznie go atakować, chociażby za to, że przez dłuższy czas przebywał z Norbertem.
- Jestem przy zdrowych zmysłach - powiedziała.
- Jeśli musisz o tym informować, abyśmy o tym wiedzieli... To źle to ci wróży - odpowiedział Jerzy. - Wiem, że skorzystałaś z sytuacji, żeby pozbyć się swojego największego rywala, Norberta - Barnaba poczuł się odrealniony, wypowiadając te słowa. - Nie puszczę ci tego płazem, jak stąd wyjdziemy. I jeśli jesteś przy zdrowych zmysłach, to nie licz na niepoczytalność i psychiatryk. Trafisz do więzienia.

Jerzy parsknął śmiechem, bo właśnie powiedział, że planował ciągnąć Dianę po sądach, kiedy to wszystko się skończy. To było komiczne. Tylko dlatego nie skoczył w bramę. Musiał dopilnować, że kobieta zapłaci za zamordowanie Bogu ducha winnego mężczyzny. A wcześniej dziewczynki w sejfie. Diana nie mogła po prostu chodzić po świecie, mordując ludzi, kiedy tylko wpadała na taki pomysł.

- Ty zamknij jedną bramę, ja zamknę drugą! - krzyknął w każdym razie. - Chudy, ubezpieczaj nas!
 
Ombrose jest offline  
Stary 19-05-2020, 23:16   #463
 
Szczypawa's Avatar
 
Reputacja: 1 Szczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputację
- nie, nie, nie. Nie wierze mu. to się skończy złe. Jakby to była prawda to by im pomagał a nie szedł do nas - powiedziała to pól głosem do Żura i Darskiego. Nie zamierzała go wpuszczać, chociaż zdaje sobie sprawę, że jeśli to byłby demon czy cokolwiek, to drzwi i tak nie powstrzymają go. Jedynie mogła tym zyskać na czasie. - trzymajcie się z tyłu i weźcie coś czym możecie przywalić mu w razie czego.

Wyciągnęła broń, i nie wychylając się zbytnio wdała się w rozmowę z nibyKaramba

- jak cie Diana wyciągnęła?- czeka na odpowiedz

- wiesz może gdzie jest Lola? czeka na odpowiedz

- jeśli cie Diana uratowała to czemu tu jesteś a nie z nimi pomagając im? -czekała i uważnie obserwowała delikwenta.
 
Szczypawa jest offline  
Stary 20-05-2020, 16:17   #464
 
Someirhle's Avatar
 
Reputacja: 1 Someirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputację
Chudy miał wrażenie, że coś zjebał, ale miał rzeczy do zrobienia. Chyba. Może nawet były ważne. Może sam się powinien zastrzelić.
Może jeszcze nie.
Póki co postanowił popilnować tych, co zamykają bramy. Przeładował broń. Rozwalił urządzenie. Ochlapał Sebastiana święconą wodą.
 
__________________
Cogito ergo argh...!
Someirhle jest offline  
Stary 20-05-2020, 18:57   #465
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Thumbs up Odpis 45: Poświęcenie część 1

Jerzy, Diana:
Rozpoczęliście swoje rytuały. Jeżeli będziecie je kontynuować to zamkniecie Bramy. Jerzy Bramę A, a Diana Bramę C.

Jerzy (i Diana i Chudy):
Ciężko było ci zbliżyć się do Bramy A. Odłamki wirowały na tyle szybko, że tworzyły złudzenie śmigła helikoptera. I do tego co jakiś czas znikały, aby pojawić się z pełną siłą chwilę później. [Jerzy - Siła 1 - 6 - Sukces] Nigdy nie byłeś typem atlety, ale jakimś cudem skutecznie omijałeś "śmigło". Byłeś już zmęczony całą dzisiejszą nocą. Pomimo okoliczności z odwagą przystąpiłeś do wykreślenia wzorów zamknięcia Bramy, a nieopodal Diana z upiornie płonącą głową rozpoczęła swój rytuał.

Chudy (i Diana i Jerzy):
Przeładowałeś swoją broń, a następnie pokropiłeś Sebastiana święconą wodą. Tym razem ona zadziałała. Całą noc na nikogo nie działała, a tym razem udało się. Na krótką chwilę wyraz twarzy Sebastiana zmienił się. Wokół niego - podobnie jak wokół Bramy A - wciąż krążyły odłamki (metalu, betonu, fluorescencyjnej krwi i kawałków zwłok), ale jego wzrok z przerażeniem podążył za tymi lewitującymi przedmiotami. Ostatecznie zatrzymał się na tobie.
- Typie. Jeżeli zamknięcie wyrwę po lewej... - zdajesz sobie sprawę, że "wyrwa po lewej" to Brama A - ... to demon wydostanie się z Groty i zamieni świat w piekło. Kontroluję demona. Wejdę w wyrwę i zabiorę ze sobą demona. Musisz zmazać to co blokuje mi wejście do pomieszczenia. - wskazał na znaki stworzone wcześniej przez Dianę na framudze. Z doświadczenia wiesz, że wystarczy nogą zmazać choć jeden znak na podłodze.

Diana:
[Wiedza 4 - 2, 4, 3, 6 - Sukces]
Ciecz, którą oblał cię Norbert nie wypaliła się pomimo upływu czasu. Jeżeli odejdziesz od Bramy C to odczujesz ból, a to może też oznaczać, że go odczujesz po zamknięciu Bramy C. Najlepiej byłoby się umyć.

Natalia:
Osoba wyglądająca jak Karamba przystanął przed drzwiami. Uchyliłaś, a on nie zaatakował. Za tobą byli Żur i Darski. Trzymałaś Karambę na muszce i zadałaś kilka pytań. Tamten odpowiedział:
- Nie wiem jak to zrobiła. Wokół Groty są trawiaste równiny, na których kręcą się dusze zmarłych. Właściwie wszystkie, które widziałem - włącznie ze mną - jak ćmy do światła podążały do budynku, ale nikt nie mógł przekroczyć granicę. Diana przyleciała z budynku i wszyscy prosiliśmy ją o pomoc i pociągnęła mnie. Znalazłem się w tym niewielkim korytarzyku, no tam, gdzie wasz kolega Glan wszedł i zginął. Wszystko mnie bolało, ale przeczołgałem się do drzwi. Chciałem pomóc, ale demon zaatakował. Odskoczyłem do tyłu zamykając za sobą drzwi bunkra - aż nadpaliły się od siły ataku, a to przecież właz bunkra... Lola była na trawiastej równinie razem z resztą... nie wiem jak Diana mnie wyciągnęła, nie wiem jak można wyciągać ludzi z równiny... tam jest strasznie ciemno. I zimno.

Wyglądało na to, że jeżeli chcesz spróbować uratować Lolę to musiałabyś się udać na granicę pomiędzy "ziemią Groty" (obejmującej parking, część ulicy, no i sąsiedni dom, w którym teraz znajdowałaś się) i tam poszukać, ale jak? Tego nie wiedziałaś. Spojrzałaś na zegar. Jeżeli Darski nie kłamał o zbawiennej godzinie 6 to ona pojawi się niedługo. Miałaś jeszcze jednak trochę czasu.
 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 21-05-2020 o 19:48.
Anonim jest offline  
Stary 20-05-2020, 19:36   #466
 
Ombrose's Avatar
 
Reputacja: 1 Ombrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputację
Jerzy cieszył się, że udało mu się jakoś tańczyć pośród odłamków. Może to Marysieńka zza grobu prowadziła go do bramy niczym anioł stróż. Nie miało to teraz znaczenia. Znaczenie miało zamknięcie wyrwy w czasoprzestrzeni. Wiedział, że Norbert byłby dumny z jego determinacji. Zamierzał dokonać tego cudu w jego imieniu. Cudu, bo bez wątpienia zamknięcie bramy zdawało się w tym momencie wyczynem naprawdę nadludzkim. Zaczął rysować wszystkie niezbędne symbole. Nie zwracał uwagi na Dianę, Sebastiana i Chudego. Nie dlatego, że go nie interesowali. Po prostu musiał cały czas uważnie obserwować swoje najbliższe otoczenie, aby nie zostać pociętym na milion najmniejszych kawałeczków.
 
Ombrose jest offline  
Stary 20-05-2020, 20:31   #467
Rot
 
Rot's Avatar
 
Reputacja: 1 Rot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputację
Diana przybyła tu w jednym celu zamknąć bramę. Nie ważne ile żyć to pochłonie bramę trzeba było zamknąć, dla bezpieczeństwa ludzi dla bezpieczeństwa całego cholernego świata. W każdej chwili z portalu mogły wyskoczyć chordy demonów. Trzeba to było doprowadzić do końca. Nie było teraz ważne czy żywcem spłonie. W końcu wiedźmy palono na stosach. Dla bezpieczeństwa wszystkich trzeba było zamknąć bramę.
I… Przez myśl jej przeszło, że mogło być gorzej. Mogła spędzić wieczność z Norbertem, a jak zakończy ten horror to będzie wolna.
Chyba…
 
Rot jest offline  
Stary 21-05-2020, 12:30   #468
 
Szczypawa's Avatar
 
Reputacja: 1 Szczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputację
- daj mi 5 min na namyślenie się - odpowiedziała do gościa i zniknęła mu z pola widzenia.

- Kurwa, kurwa, kurwa - dziewczyna usiadła na podłodze pod oknem i złapała się za głowę. Nie wiedziała kompletnie co ma robić.
Stwierdziła, że zadzwoni do Diany a jak nie odbierze to do Chudego. jeśli któreś z nich odbierze spyta się czy to prawda z Karamba, i w zależności co usłyszy ruszy z nim albo nie.

Jeśli żadne nie odbierze, ruszy z nim niezależnie,trudno najwyżej zginie ale jeśli jest cień szansy na uratowanie Loli, to pójdzie.

Swój pomysł przedstawiła Żurowi i Darskiemu, miała cicha nadzieje na pocieszenie ale wiedziała, że i tak musi iść sama by ich nie narażać.
 
Szczypawa jest offline  
Stary 21-05-2020, 16:40   #469
 
Someirhle's Avatar
 
Reputacja: 1 Someirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputację
- Ta, chyba ta. Nie wiem jak. Przepraszam mam demona na drugiej linii - Chudy rozłączył się tak szybko jak odebrał, bo nie miał za dużo czasu na pytania Natalii.
- Przykro mi młody. Jak się potkniesz i nie zamkniemy, to będziemy mieli i demona, i bramy. Trzymaj kluczyki, w furgonetce w garażu mam więcej wody, może wystarczy na jakiś czas. Ucieknij w ciemność daleko, może demon nie zdoła wrócić. Czy coś. -
 
__________________
Cogito ergo argh...!
Someirhle jest offline  
Stary 21-05-2020, 19:48   #470
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Thumbs up Odpis 46: Poświęcenie część 2

Jerzy, Diana, Chudy:
- Nie ma już garażu. - powiedział Sebastian. Przez moment stał z kluczykami w ręku, a następnie je puścił. Zaczęły wirować wokół niego jak inne przedmioty. Chudy co pewien czas polewał go wodą święconą, aż tej zaczęło brakować. Minęło kilka minut w trakcie, których Jerzy i Diana przeprowadzali rytuały w morderczych warunkach. Zadanie Chudego wydawało się dużo łatwiejsze. Pilnował jedynie Sebastiana i co pewien czas spoglądał na inne kierunki.
- Trzy. Zawsze trzy. - powiedział spokojnie Sebastian, gdy na moment ucichło pandemonium roztaczające się wokół Bramy A.
- Nie mogę żyć. - dodał i otaczające go odłamki w jednym momencie wystrzeliły w jego kierunku. Na oczach Chudego ciało Sebastiana zostało rozerwane na strzępy i wyciśnięte niczym pomarańcza w mikserze.

Wówczas ziemia zatrzęsła się, a Diana przeraźliwie krzyknęła. Chudy odwrócił się w jej kierunku i zobaczył jak kobieta wierzgała rękami, aby ugasić płomienie na swojej głowie. Wstrząsy oraz Brama A doprowadziły do dalszego naruszenia konstrukcji budynku. Piwnica zaczęła walić się. Dwie betonowe "belki" spadły z hukiem na posadzkę - jedna z nich chwilę później dołączyła do wiru otaczającego Bramę A. Jerzy w tym czasie wyczyniał naprawdę dziwne pozy przypominające groteskową wersję tańca "breakdance". [Jerzy Wola 3: 1, 6, 5 - Dwa Sukcesy, Jerzy Siła 1: 2-4-6: Porażka, Porażka, Sukces] W pewnym momencie tempo było zbyt wielkie dla Jerzego i zaczął popełniać błędy. Po chwili poczuł złamanie prawego piszczela, przecięcie prawej stopy i lekkie uderzenie w głowę. Nie poczuł natomiast jak jakiś kawałek przebił jego lewą dłoń niczym przy ukrzyżowaniu, ani tego, że to "lekkie uderzenie w głowę" w rzeczywistości wbiciem w jego czaszkę gwoździa. Jedynie siłą woli utrzymywał się przy dalszych ruchach w tych jakże niebezpiecznych warunkach.

I wówczas Jerzemu udało się dotrzeć do końca rytuału. Wypowiedział ostatnie słowa, a ziemia - choć już trzęsła się od zamknięcia Bramy C - jeszcze silniej zatrzęsła się. Odłamki opadły po prostu na ziemię. Tak jak Brama A łamała prawa fizyki w ogóle unosząc te przedmioty tak teraz nie zyskały one żadnej siły odśrodkowej, a dla rzeczywistości nie miała znaczenia ich prędkość. Po prostu w jednym momencie z łoskotem upadły na ziemię. Brama A wciąż istniała, ale powoli zamykała się.

Diana została paskudnie oparzona, ale dzięki szybkiej reakcji Chudego wciąż żyła. Nie miała żadnych włosów na twarz, jej nos był w strzępach, podobnie jak i usta, uszy i policzki. Pomimo obrażeń mogła mówić, choć brzmiała trochę dziwnie. Jakimś cudem jej wzrok nie szwankował - łatwopalny płyn nigdy nie zalał jej powiek. W przypadku odnalezienia pomocy medycznej mogłaby dalej funkcjonować - choć silnie oszpecona.

Jerzy miał natomiast złamaną nogę - przesunął się jedynie po podłodze kilka metrów, gdy żelastwo i beton dotąd krążące wokół Bramy A opadły na ziemię. Jego obrażenia - nawet gwóźdź w czaszce - nie wydawały się być śmiertelne. Gdyby nie złamana noga to mógłby uciec o własnych siłach, a tak to co najwyżej mógłby doczołgać się do przeciwległej ścianie, bo samodzielnie z pewnością nie przebiegnie odległości do najbliższego wyjścia z budynku.

Pomieszczenie zaczęło zapadać się. Strop zarywał się i zaraz to pomieszczenie stanie się grobowcem. Nogi neandertalczyka "zanurzone" w ścianie zniknęły, a tamta ściana zafalowała. Pojawiła się kolejna Brama... przez moment odczuliście zawiedzenie, że wasze poświęcenie na niewiele się zdało, ale... ta nowa Brama zamykała się. Była inna niż poprzednie - wiał z niej zimny wiatr i najwyraźniej wcześniej "udawała" ścianę. To było to przez co neandertalczycy przechodzili w przeszłość. Czy to w ogóle była Brama, czy coś podobnego? Norbert opisał, że ściana pierwszy raz zafalowała, gdy otwarto Bramę A i Bramę B w 1980 r.

Tym czasem w korytarzu (również zapadającym się, ale jakby wolniej) krew i mięso zbierało się, a ciało Sebastiana zaczęło odbudowywać.

Na koniec Chudy stanął przed wyborem. Samodzielna ucieczka z budynku prawdopodobnie pozwoliłaby mu ominąć odbudowującego się Sebastiana i nie wdawać się z nim w ewentualną "przepychankę". Mógł również zabrać Jerzego albo Dianę - wówczas Sebastian być może sprawiłby jakieś problemy, ale byłaby duża szansa wyjścia z tego we dwójkę. Chudy nie miał szans uratować i Jerzego i Diany, chyba że... wskakując z nimi w tą nową, zamykającą się Bramę, do której najwyraźniej czołgał się wcześniej neandertalczyk. Pytanie tylko co było po drugiej stronie i czy to nie było po prostu samobójstwo... a może wybór był szerszy?


------------------------



Natalia:
Usłyszałaś telefoniczne potwierdzenie od Chudego. Zamieniłaś kilka zdań z Żurem i Darskim. Pierwszy z nich nalegał, że również wyjdzie. Żur zaczął wypytywać Karambę o różne szczegóły z ich życia, ale Karamba wszystko wiedział i pamiętał. Pierwszy z mężczyzn do końca jednak nie zaufał drugiemu. Poszliście drogą, aż asfalt łagodnie przeszedł w trawę (co było dość dziwnym uczuciem, jakby asfalt był bardzo miękki, ale nie taki, w którym człowiek zapadłby się). Poświeciliście latarkami. Nikogo i niczego nie widzieliście. W zasięgu świateł była jedynie trawa.
- Oni tu są. Czuję to. - powiedział Karamba [Natalia Wola 2 - 1, 2 - Porażka], a ty nie mogłaś zweryfikować jego twierdzeń. Niczego nie czułaś. I nie wiedziałaś co dalej dopóki Żur nie odezwał się:
- Czytałem o jednym... zaklęciu... ale nie wiem czy pomoże. Dotyczy ono podróży w nieznane, a jakby nie patrzeć stoimy na progu nieznanego... ale nie wypowiem go. Szczerze mówiąc to boję się co stanie się, a nie będę ryzykował dla obcych. Jedynie Karambę znam, a on tu jest (o ile to jest on). - koniec dodał ciszej. Przekazał ci kartkę papieru.

Zobaczyłaś na niej słowa zaklęcia. Były w obcym języku, ale zapisane łacińskimi literami. Inkantacja wymagająca odczytania na głos. Odczytujesz, czy jednak wracasz z Żurem i Karambą do bezpiecznego miejsca: domu Darskiego? Karamba nic nie wie o zaklęciu, a Żur raczej odradza czarowania i jeżeli zdecydujesz się to się odsunie w kierunku domu Darskiego. Czy odczytujesz na głos zaklęcie, które brzmi jak niżej?
Cytat:
igihe cyose
hakurya y'uruzi
ubuvumo burigihe
ubuvumo butari urupfu
Nzagenda mfite ubutwari
igihe cyose
hakurya y'uruzi
 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 21-05-2020 o 19:52.
Anonim jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:57.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172