Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-05-2020, 22:34   #376
Nanatar
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Wieczór 23 Brauzeit 2518 KI, grobowiec magistra Arforla

Zawinięta jak mały wystraszony gronostaj, w futerku przetykanym nićmi eteru wszystkich barw, przeszyta tęczą, z wirującymi wokół równie kolorowymi wstążkami babiego lata, nie mogła Olivia oderwać wzroku od ametystowej manifestacji, mimo zgiełku, mimo słów krzyczanych, śmierci stekami kościanych stóp kroczącej ku niej. Ręka lewa spazmatycznie drgała, usta zaś wypluwały dźwięki do rasy ludzkiej nieprzystające, zabiegi te w eterze przybrały postać małych pajączków tkających ową tęczę wokół adeptki. Im głębiej różnokoka czarownica odpychała chwilę w eter tym jej prawe oko z czarnego stawało się malinowe. Wiatry zastępowały krew w żyłach, miast serca tłoczyła je gwiazda.

Karl szarpnął, siłą charakteru i stanowczością przełamując stupor, ale powiódł przed zjawę inną już osobę niż ledwie chwilę temu, nie pannę Olivię Hochberg. Upiornie spięta przez mięśnie twarz, przypominała maskę nie z powodu strachu, ale właśnie dlatego, że ów zniknął zastąpiony pewnością.

Dziewczyna odpowiedziała Niersowi karcącym uderzeniem miotłą, ale energiczny najemnik ledwie to zauważył. Już słuchała, stała nad bezgłowiem Valdemara, kiedy ametystowy wskazał na niego. Skupiona podniosła zawinięty w szal nóż, laskę, którą się stary podpierał, a malinowe oko świdrowało ducha mieniącego się Radamus Arforl

- Każ zatrzymać się nieumarłym! - wypowiedziała wyjątkowo zimnym tonem adeptka. - Każ się im zatrzymać natychmiast! Tak jak powróciłeś możesz i na powrót odejść. Mam stronice z kronik gdzie napisano, że Radamus Arforl pokonał nekromancję. Zatrzymaj ich teraz! - choć bała się, że kiedy przyjdzie taka chwila, głos jej zachrypnie, zapiszczy, to nic takiego się nie stało. mówiła śmiało i donośnie, choć głos ów brzmiał obco.

Olivia ma jeszcze kilka pytań do stwora, ale ważna jest reakcja na pierwsze.
MG
sorry za laga i.. wiadomo, ale na ta chwilę czekałem, to znaczy Olivia czekała.
Kolejne pytanie do Arlorfa to: Kiedy wezwał go ten martwy człowiek? następne: Kim był ten człowiek?
jak by co to będzie go przekonywała, że teraz ona dzieży po tamtym palmę... no właśnie czego?


 

Ostatnio edytowane przez Nanatar : 20-05-2020 o 23:27.
Nanatar jest offline