Podróż przebiegała bez problemów... do czasu.
Okazało się, że konkurencja nie zasypiała gruszek w popiele i nieco ich wyprzedziła, stosując nieco niekonwencjonalne metody podróżowania.
Co prawda tamten środek transportu uległ małemu wypadkowi, ale nie da się ukryć, że pasażerowie wywerny byli ździebko przed nimi.
Chwilowo Galdaran nie zamierzał nic robić, czekając aż pozostali uczestnicy wycieczki podzielą się zdobytymi informacjami.