Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-05-2020, 18:51   #30
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Rankiem przed wyjazdem z kwadratu do garażu w celu zmiany transportu, Varn miał chwilę, żeby wyjaśnić krzywość Fabia i Boticellego. Z psykerem miał już możliwość się poznać podczas rzucania zgniłymi owocami, toteż jego zagadnął najpierw.
-Fabio, kto kogo puka na tym łożu małżeńskim? W nocy dobiegają stamtąd dziwne dźwięki i pomrukiwania. Chcę wiedzieć kogo mam w ekipie.

Fabio wydał się całkowicie nieskrępowany tym pytaniem. Przeczesał dłonią włosy uśmiechając się do Varna.
- Nie przypominam sobie by do czegoś między nami tam doszło. Acz wyczuwam w twoim głosie, mój przyjacielu, chyba nie tylko ciekawość… ale i zazdrość. Czyżbyś chciał spędzić noc przy wiernym, opalonym słudze Imperatora? Wyglądasz jakby naprawdę ci na tym zależało... - zapytał Fabio spoglądając głęboko w oczy wytatuowanego towarzysza.

-Git, że nie nikt nie dał w styję ani nie było hejnału, sprawa wyprostowana. A co do propozycji - tu jest wolka, swobodny dostęp do raszpli wszelkiej maści, więc na nich się skupiam. Po trzech latach w pudle tego mi brakuje najbardziej. Dawanie w styję pozostawiam innym. - odpowiedział Varn.

Fabio nachylił się ku Varnowi i szepnął mu na ucho tak by inni nie słyszeli.

- No cóż Varn... pamiętaj że to ty pierwszy wspomniałeś o pierdoleniu się w odbyt. A jak to się mówi... głodnemu chleb na myśli. - poklepał ex skazańca po ramieniu, mrugnął do niego, a potem załadował się do Land Crawlera.

***

Drogę spędził medytując. Siedział na swoim miejscu trochę skulony, ze skrzyżowanymi na piersi rękoma. Musiał jakoś się odciąć od rzeczywistości w której maszyna hałasowała w niebogłosy. Aż ciężko było się zastanowić nad całą sytuacją i tym czego się dowiedzieli.

A dowiedzieli się wcale nie tak dużo. Ostatecznie Fabio podejrzewał że w górach zalągł się kult albo jakieś parszywe stworzenia, które wybiły marsiańskich braci. Sprawa Mosiężnego Byka mogła być zwidami, lecz tutaj można było podejrzewać jakiś straszliwy konstrukt albo nawet dziwną istotę.

Co do ostatniej części ich zadania w tym systemie... nie miał żadnych przypuszczeń. Musiał się uzbroić w wiarę, że Imperator im dopomoże i pozwoli przezwyciężyć wszystko co stanie im na drodze.
 
Stalowy jest offline