Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-05-2020, 10:54   #234
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Sid zrozumiał, że na chwilę się zdrzemnął. Miał to cudowne uczucie, kiedy świadomość znajdowała się w czarnej próżni, gdzie nie docierał ciężar bycia najbardziej rozumnym gatunkiem naczelnym na tej planecie. Otworzył oczy, zebrał z nich ropę i pomyślał, że musi przemyć twarz, jednak zaraz potem do jego uszu dobiegły mówione po Rosyjsku słowa Vadima. Płyta winylowa trzeszczała i kręciła się w kółko, kiedy record skończył swoją rolę przyjemnego usypiacza. Wstał, cały czas w koszulce Chrome Zeppelin, wziął nierozłącznego Camela i rozpalając go wygramolił się z swojego zakątka prywatności. Szybko zobaczył, że spasiony, ale znający się na rzeczy Białas i Dickson, który co prędko zauważył May smagał Arthura sztucznym członkiem po uchu robią swoje i czynią to w świetny sposób.

-Już jestem, nie pozabijaliście się?- powiedział do ogółu a potem zwrócił się do dwójki gości. Martwiąc się o zdrowie kompana, choć był najwyraźniej w ręku dobrego lekarza.- Wszystko będzie w porządku z naszym zielonym dredem?

Dało się usłyszeć nutę realnego przejęcia, która jakoś wyleciała spod cichej, ale stanowczej postawy i maski początkującego ronina.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 23-05-2020 o 11:41.
Pinn jest offline