Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-05-2020, 23:58   #235
8art
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
Northside, 4 listopada 2021, 02:25


Ruski uderzył w czułą nutę Gonza a analiza stresowa głosu nie wskazywała aby walił smuty. Vadim podobnie jak Meksykanin miał słaobść do swoich ludzi, cechę nieczęstą, a jeśli już to często uznawaną za wadę w świecie, gdzie do wszystkiego brnęło się po trupach, nieważne czy wrogów, czy przyjaciół. Tak Eduardo na tekst o tym, że Arthur jest cenniejszy niż hajs, się rozczulił, że tylko żelaznym opanowaniem powstrzymał łzy. Gonzales potrafił to docenić, przecież sam stawiał swoich przed forse, nawet doprowadzając niemal do zerwania negocjacji, jak na przykład z tym indiańcem Bobem Sześć czy tam już więcej Trupów, bo cholerny Bob odezwał się krzywo do Białasa.

Poklepał Vadima po ramieniu i poszedł do torby White’a, gdzie zbunkrował kilka dni temu butelkę mezcalu, którą dostał kiedyś od swoich Jareckich. Nie jakąś tandete co z prawdziwym trunkiem nie miała nic w spólnego, tylko taki prawdziwy z robalem, przywieziony od kuzynostwa Fuentes z agrofarmy w pobliżu malutkiej wsi San Rafael.

-Rób chłopakowi full wypas usługe Clarens, na niczym nie oszczędzaj, żadnych końskich zębów, wszystko pokrywam. Ma wyglądać jak pierdolony pan młody z Insta!

Fixer ignorując zdziwionego medyka (nie wiadomo czy deklaracją Meksa, czy tym co wyciągnął z przepastnej torby) wziął butelkę i wrócił do pokoju.

-Ująłeś mnie Amigo. Bardzo mnie ująłeś. Respeto seniore. W tych czasach niewielu się tak troszczy o przyjaciół. Z kimś takim się muszę się napić czegoś porządnego. Dajcie jakieś szkło, nie będziemy pili porządnego mezcalu jak menele z gwinta.

Fixer otworzył butelkę i rozlał alkoholu, całkowicie ignorując przestorgę ojca, a także jednej z sióstr zakonnych z katolickiej szkoły do której uczęszczał. O ile papa Gonzales czasem lubił sobie łyknąć w towarzystwie, to Gozno nie wiedział co mogła na ten temat wiedziec siostra Matydla. Przestroga brzmiała:

„Nigdy nie pij z ruskimi”

Wysączył mały łyk ze swojej szklanki delektując podniebienie prawdziwym mezcalem. Ku kemu zdziwieniu Rosjanin wypił do dna, ale focer zignorował to. Skoro lubił walić shoty, to luzik.

-Posłuchaj mnie. Białas ogarnie waszego amigo na full wypasie, żadnej tandety, plastikowego gówna, zadba o niego jak o swoje własne czarne cojones. Comprendo? Ja dorzuce Mustanga i te dwa Dailungi z amunicją. Jeszcze na nich zarobicie za jakiś czas, mówie wam, pare miechów i spluwy z kutasami, to będzie szał!
 
8art jest offline