Cytat:
|
Napisał cahn dlatego nie sądzę, że w 2020 z samej natury systemu odpadają sesje w innym nastroju, poprostu to kwestia do dogadania, no chyba, że ktoś jest bardzo oporny na negocjacje i przywiązał się do swojego wyrasowanego solo na śmierć i życie |
Nie odpadają ale są trudniejsze do rozegrania i często nie dają satysfakcji grającym (plus z uwagi na widzimisię prowadzącego łatwo o wpadki czy ogniska zapalne awantur). W przypadku gry wg zawartości podręcznika graczowi łatwiej wbić się w świat i swobodniej wybierać kierunek działań - gra w oparciu o adaptację literatury jest inna: nie wszyscy muszą znać realia, setting jest inny i inaczej rozłożono w nim nacisk na rozmaite kwestie. W efekcie bardzo łatwo o sesję z cyklu follow my words w której gracz reaguje i nie wychyla nawet głowy poza przewidziany scenariusz.
Beblok - prowokujesz z premedytacją? Wiesz, wypada stwierdzić iż byłbyś najmłodszym graczem w naszej kampanii w Burning Empires
Kwestia czytelnictwa to temat na zupełnie inną rozmowę - młodzi DDkowcy również pochłaniają książki, tyle że stricte związane z grą (i okazjonalnie coś poza podręcznikami i cyklem FR/DS). Literatura cyberpunkowa nie jest łatwo przyswajalna (zwłaszcza jeżeli poszerzymy kanon o klasyków), nie oferuje pięknych fantastycznych światów a autorzy często żonglują słownictwem, które nawet dla oczytanej osoby wydaje się męczące na dłuższą metę. Przede wszystkim jednak nie jest popularna... to nie przełom lat `80 i `90, dzisiaj mainstream fantastyki to Eragon, Harry Potter, cykl Martina i zdziczałe polskie powieści - tytułów jest więcej, nabywców również stąd i przysypanie pyłem Gibsona, Sterlinga czy Asimova.