Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-05-2020, 19:10   #6
Buka
Wiedźma
 
Buka's Avatar
 
Reputacja: 1 Buka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputację
Przejście przez magiczne drzwi-portal, okazało się być… dziwaczne. Trochę ją zemdliło, trochę się w głowie zakręciło, i na moment Vaala miała wrażenie, jakby latała, co w sumie nowością dla niej nie było, tu jednak dominowało uczucie, jakby właściwie to wystrzeliła do przodu…

Stół, rzeźba, trup, na podłodze papierzyska, a za dziwnym oknem dziwny świat.

I jakieś ludzie, i nie-ludzie, pojawiający się co chwilę przez podobne drzwi, przez jakie i ona tu zawitała. Zaczynało się robić ciasno, co dobrze na Vaalę nie wpływało. Z przymrużonymi ślipkami, w obu dłoniach ściskając przed sobą włócznię, przystrojoną paroma piórami, w niby bojowej pozie… warknęła. Tak po prostu, niemal po zwierzęcemu. Warknęła na wszystkie przebywające tam z nią istoty, przyglądając im się podejrzliwie.


Była dosyć niska, drobniutkiej budowy*, z rudawą burzą włosów w nieładzie, w których również miała kilka jakiś piórek, i innych, dziwacznych rzeczy. Ubrana była w coś, co można było nazwać… Zbroją liściastą?? Wyglądało toto niczym jakiś napierśnik, ale było z prawdziwych liści, i nie, nie po prostu ot z paru listków, niby czymś ze sobą powiązanych. Ten pancerz naprawdę był wykonany z owej zieleniny, a każdy listek nachodził na pozostały, zazębiały się ze sobą, tworzyły solidną strukturę, kształt, całość. W oczy rzuciła się również skóra owej dziewoi, o mocno błękitnym odcieniu, i kilka rzędów łusek na obu ramionach.

Do tego jakaś torba nie pierwszej “świeżości” przełożona przez głowę i ramię, spoczywająca teraz na biodrze, łuk na plecach, podniszczona, cerowana spódniczka, sięgającą nieco powyżej kolan, i bose, brudne stopy.

“Dzikuska” w tym czasie, dla odmiany minimalnie opuściła oręż, po czym zaczęła… węszyć. Tak po prostu, kilka razy to w stronę jednego, to drugiego, wyłapując ich zapachy?? A i ją było czuć, ziemią, brudem, trawą, i paroma innymi, dosyć dziwacznymi zapachami.

Niziołek, ludzki mężczyzna, Półorczyca, Półelfka i Półelf, i… to coś. Ta… rzecz. Niby właśnie jak żywa rzeźba, albo jakiś Golem, albo… nie...to nie żywa zbroja… Vaala nie umiała sobie ostatniego jegomościa nazwać. To wszystko jednak jej się nie podobało, a uczucie narastającej ciasnoty wzbierało.

- Drzwi? - Odezwała się we wspólnej mowie, po czym nie czekając na jakiekolwiek odpowiedzi, dodała, kiwając głową i szczerząc ząbki w niby uśmiechu - Drzwi…

Szybko jednak przestała, widząc bojowo nastawioną Półorczycę, celującą z łuku. Zaczęło się więc pierwsze "prężenie mięśni" i niby powoli jakieś rozmowy...











* Vaala ma 157cm i waży...45kg :PP
 
__________________
"Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD

Ostatnio edytowane przez Buka : 28-05-2020 o 19:45.
Buka jest offline