CZR-9 to chyba najlepsza rzecz jaka mogła im się ostatnio przydarzyć. Pomijając jego wybryki z doborem tak zwanej "stylówy" to był nie zastąpiony praktycznie w każdej sytuacji. Dodatkowo dzielił świadomość z SID-em.
Tym razem perfekcyjnie wykonał polecenie dowódcy dzięki protokołom cichego zabójcy. Jeden żołnierz leżał martwy drugi zaś trzymany w stalowym uścisku robota wisiał kilkanaście centymetrów nad ziemią. Chwilowo nie mógł wydobyć głosu, a oczy niemalże wychodziły mu z orbit z przerażenia.
Draug wszedł spokojnym pewnym krokiem do pomieszczenia. Zanim podszedł do CZR-9 obszedł pomieszczenie, a gdy mijał leżące zwłoki z aktorską pogardą kopnął je po czym podszedł bezpośrednio do przerażonego szturmowca. Wyjął niewielką ampułkę z automatycznym dozownikiem i przysunął ją przed oczy żołnierza.
- Mam dzisiaj dzień dobroci dla zwierząt także musisz sobie zadać jedno ważne pytanie. Czy chcesz żyć? - Zaczął spokojnym głosem łowca po czym dokończył.
- To co widzisz to jest niegroźny środek usypiający. Obudzisz się po około dwóch godzinach z bólem głowy, ale będziesz żył. Drugą opcję już poznałeś. - Kiwnął hełmem w stronę ciała. - Zadam ci tylko jedno pytanie. Na którym piętrze jest centrum łączności i radzę nie zwlekać z odpowiedzią gdyż promocja jest mocno ograniczona czasowo. - Dokończył Draug.