Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-05-2020, 07:54   #212
Draugdin
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Zwiad okolicznych pomieszczeń nie przyniósł ani żadnych nowych odkryć ani żadnych nowych ewentualnych zagrożeń. Można było w takim razie ze spokojem się posilić i przygotować miejsce na odpoczynek. Fakt, którym Draugdin nie pamiętał, że magowie potrzebuję więcej nieprzerwanego odpoczynku niż inni wynikał jedynie z tego, że jak dotychczas rzadko dane mu było współpracować z magami.

Po ustaleniu kolejności wart ułożyli się do snu. Przez lata wędrówek po szlaku i obcowania z innymi poszukiwaczami przygód nauczył się łapać sen kiedy tylko i ile tylko można było. Tak więc zasnął od razu, a że sen miał czujny obudził się na pierwszy dotyk dłoni Elory oznaczający jego kolej warty. Podczas gdy czuwał nic się nie wydarzyło poza jedynie nieustającymi i nierozpoznawalnymi odgłosami, które dochodziły gdzieś z dolnego poziomu, a może poziomów. Przecież trudno było określić jak głęboko dane im będzie jeszcze zejść, gdyż przecież nikt nie zbadał jeszcze tych ruin. Dokładniej mówiąc nie przeżył jeszcze nikt, żeby o tym opowiedzieć.
Gdy jego warta się skończyła zasnął równie szybko co za pierwszym razem wykorzystując każdą godzinę i każdą minutę na odpoczynek.

Rankiem lub jak im się wydawało rankiem, gdyż przecież byli pod ziemią i trudno było określić dokładny czas wiec mogli jedynie polegać na własnych zegarach biologicznych, wyglądało na to, że wszyscy względnie odpoczęli i nabrali sił na kolejny dzień zmagań, który nie wiadomo co im jeszcze przyniesie.

Rozważania na temat zejścia w dół skupiły się w sumie na dwóch aspektach albo schodzimy po pnączach jak prawdopodobnie poprzednicy albo próbujemy liny jak zaproponowała Elora. Patrząc na gabaryty Amos i na siebie stwierdził, że pierwszy wariant mógł być co najmniej ryzykowny o ile nie ryzykownie głupi gdyż pomijając własne bezpieczeństwo i możliwość odniesienia ran gdyby pnącza nie wytrzymały mogli by sobie w ten sposób odciąć możliwość powrotu. Postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami z towarzyszami.

- Musimy założyć, że pnącza mogą nie wytrzymać. Pomijając groźbę obrażeń fizycznych czy też skręcenia sobie karku przy ewentualnym upadku moglibyśmy poza tym odciąć sobie możliwość powrotu. Popieram pomysł Elory tym bardziej, że am w plecaku o ile dobrze pamiętam jakieś piętnaście metrów porządnej liny. - Powiedział Draugdin na potwierdzenie własnych słów wygrzebawszy z plecaka zwój liny.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline