Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-05-2020, 17:05   #251
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Centrum Miejskie, 4 listopada 2021, 12:20

Wybrany wcześniej na miejsce przechowania nesesera paczkomat znajdował się z boku schodów prowadzących do stacji metra pod zabytkowym drapaczem chmur Burlesona, naprzeciwko jeszcze bardziej okazałego gmachu metropolitalnego sądu. Ścigany dźwiękami klaksonów i wyzwiskami kierowców, Abraham wjechał z rozpędu na chodnik przy schodach metra, zablokował elektryczny rower w magnetycznym uchwycie uniemożliwiając jego kradzież, przeciągnął telefonem po komputerku pojazdu wnosząc opłatę za użytkowanie.

Tłum ludzi płynął w dół i górę schodów, mieszał się ze strumieniami przechodniów na poziomie ulicy. Urzędowa dzielnica Night City po zapadnięciu nocnych ciemności sprawiała wrażenie niemal wymarłej, ale doskonale nadrabiała to za dnia przeistaczając się w istne ludzkie mrowisko. Kompleks miejskiego ratusza, sąd metropolitalny, stanowy i federalny w jednym miejscu, kancelarie prawnicze, drogie hotele i luksusowe sklepy, biura lobbystów i firmy doradcze zapewniały codzienny przepływ ogromnej rzeszy poważnych i elegancko ubranych ludzi, którzy obracali ogromnymi pieniędzmi i rozwiązywali problemy wyrastające swą złożonością niebotycznie wysoko ponad troski zwykłego mieszkańca Northside.

Upewniwszy się, że zatrzask naprawdę chwycił ramę roweru i żaden kręcący się po stacji metra dzieciak go nie ukradnie, Dickens zszedł pozornie nonszalanckim krokiem po szerokich marmurowych schodach zagłębiając się w trzewia Night City. Sieć tuneli metra łączyła ze sobą większość dzielnicy ogromnej metropolii, umożliwiała jej mieszkańcom dotarcie do podmiejskich enklaw i arkologii położonych wzdłuż wybrzeża. Co więcej, na niektórych kondygnacjach łączyła się również z podziemnymi dworcami autobusowymi tworząc zupełnie odrębny i rządzący się własnymi prawami mikroświat miasta.

Hala zaadoptowana dla potrzeb American Express znajdowała się w połowie wysokości schodów, ukryta za automatycznymi przeszklonymi drzwiami odgradzającymi tłum pasażerów metra od rzędów masywnych paczkomatów. Abi zerknął przez szyby drzwi do środka, przyjrzał się bacznie kilku osobom kręcącym się przy regałach. Nikt nie wydał mu się specjalnie podejrzany, ale Dick daleki był od poczucia pełnego bezpieczeństwa. Na codzień pozostający w głębokim uśpieniu, odziedziczony przez Dickensa gen afrykańskich przodków zaczął oddziaływać na procesy myślowe medyka. Jak tysiące lat wcześniej mieszkańcy Czarnego Lądu przemierzali sawanny mając oko nawet w tyłku, by tylko nie dać się podejść lwu, tak teraz Abraham przyglądał się dyskretnie przechodniom, ulicznym grajkom, żebrakom i domokrążcom czatującym na schodach metra próbując wyczuć pod ich maskami człowieczeństwa chłodny metal borgów.

Aplikacja na telefonie wyświetliła odpowiedni numer skrzynki oraz kod umożliwiający jej otwarcie, ale Dickens wciąż jeszcze cierpliwie czekał, podświadomie spodziewając się każdego potencjalnego scenariusza – w tym również takiego, w którym czarna aerodyna spada z góry wprost na schody metra wypluwając ze swego wnętrza oddział okrytych RealSKinem cyberzabójców.

Tak, ten wariant wydał się medykowi znienacka bardzo niepokojący, chociaż wybierając się do paczkomatu wcale o nim nie pomyślał. Oddział cyberzabójców. Czarny olbrzym obejrzał się ponownie wokół siebie, w pamięci odtwarzając najkrótszą drogę ucieczki do elektrycznego roweru.
 
Ketharian jest teraz online