-Na posterunek w prawo potem trzeba będzie zakręcić. Ja cię pokieruje– Powiedział Stackhouse. I... Na serio źle to wszystko wyglądało. Cholernie źle. Ale skoro rozkaz Ironsa obowiązywał zakładał, że sam Ironsa również żył.
Spróbował jeszcze raz skontaktować się z przełożonym przez radio. - Tu Stackhouse. Wjechałem do miasta zaraz będę na posterunku. Odbiór. – Spojrzał na jadące z nim kobiety. -Będzie dobrze. – zapewnił je, czując że właśnie to teraz trzeba było powiedzieć.
Ostatnio edytowane przez Rot : 31-05-2020 o 18:32.
|