04-06-2020, 20:13
|
#17 |
| Nim James zdążył jakkolwiek zareagować w obliczu nadchodzącego zagrożenia, wszystkie truposze były już martwe. Sam zdziwiony swoim zachowaniem, zrozumiał tak na prawdę że chyba popełnił dobry uczynek. Rudzielec mógł narobić sobie sporo biedy i całej grupie przy okazji. James obrócił się w kierunku Muchachy i kiwnął głową że u nich wszystko w porządku. Nie wydarzyło się nic co mogło im zagrozić ale po prostu zrobił to instynktownie, na wypadek gdyby ktoś się martwił.
W tym też momencie dziewczyna złapała go za dłoń i szczerze podziękowała. Cooper skierował wzrok na dziewczynę prezentując na niej pewien grymas. Mniej więcej taki, jak robi matka widząc że synek znów zapomniał czapki ale po nią wrócił.
- Po prostu myśl trochę więcej głową a nie nogami. - burknął w jej kierunku i wyrwał dłoń. Gotowy jeszcze ktoś pomyśleć że ma jakieś uczucia. A nie miał. Przynajmniej żadnych dobrych. Cooper skrywał wszystko w sobie i na pewno nie był pozytywnym bohaterem tej opowieści. Mroczne myśli które zaprzątały mu głowę z pewnością nie podobały by się jego towarzyszom. Póki jednak sytuacja wyglądała tak jak teraz, James siedział cicho i podążał w środku peletonu. Jeśli nadarzy się odpowiednia okazja, nie będzie się wahał by wyprzedzić cały peleton i zająć pozycje lidera. Pozycję która oznaczała dla niego jego własne dobro i bezpieczeństwo. Dobro bezpieczeństwo i wygodę.
Schował szybko nóż do kieszeni i rzucił wzrokiem w kierunku Muchachy, Kevina i pistoletów. Tak, było to dosyć ważne dla niego. Kto miał broń ten zapewniał sobie przetrwanie. Gdyby coś się stało któremuś z nich, musiał wiedzieć gdzie potem szukać.
Przeczesał włosy i ruszył w kierunku schodów. Przepuścił Ciemnowłosą ale ruszył tuż za nią w kierunku jej mieszkania.
- Masz w domu prywatny helikopter który uratuje nas przed zębami wścibskich sąsiadów i przeniesie bezpiecznie do Meksyku? - ruszył z ofensywą. Był ciekawy co Muchacha ma w domu takiego ważnego że wszyscy muszą tam iść. Podejrzewał jakiś skład broni, zestaw noży do zabijania albo walizkę z pęsetami do tortur, pejczami i innymi zabawkami które sprawiają ból. Co by to nie było, liczył że będzie to coś bardziej zabójczego od jego kieszonkowego noża i chciał taką rzecz właśnie otrzymać. Na własność.
Ostatnio edytowane przez Cooper : 04-06-2020 o 20:17.
|
| |