05-06-2020, 17:02
|
#241 |
| Nie zważając na nic Amos wywinął mieczem kreśląc w powietrzu świetlisty ślad, odskoczył przed atakiem przeciwnika i uderzył mocno, brudnie od dołu celując w krocze, lub pachwinę. Siła ciosu potrafiła rozpłatać bawoła na pół, jakie więc szanse miał bugbear? Amos się nie zastanawiał. Spiął mięśnie prowadząc ostrze w kierunku przeciwnika. |
| |