Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-06-2020, 17:44   #19
Cooper
 
Cooper's Avatar
 
Reputacja: 1 Cooper ma wspaniałą reputacjęCooper ma wspaniałą reputacjęCooper ma wspaniałą reputacjęCooper ma wspaniałą reputacjęCooper ma wspaniałą reputacjęCooper ma wspaniałą reputacjęCooper ma wspaniałą reputacjęCooper ma wspaniałą reputacjęCooper ma wspaniałą reputacjęCooper ma wspaniałą reputacjęCooper ma wspaniałą reputację
James raczej połowicznie rozumiał to co ta kobieta do niego mówi. Wiedział że kąśliwą uwagą zirytuje Ciemnowłosą ale miało to również na celu uzyskanie jakichkolwiek informacji odnośnie tego, po co się fatygują do jej mieszkania. Informacji takich nie uzyskał. Otrzymał jedynie zaczepną odpowiedź zwrotną na co James zareagował zdziwieniem. Był pod wrażeniem że ta kobieta oprócz zabijania, jest również wygadana.
- Touché- odparł wciąż unosząc brwi i spoglądając na Muchache przed nim. A raczej wzrok bardziej kierował w okolice jej pośladków którymi teraz przed nim bujała.
- Najpierw się stąd wydostańmy, potem pomyślimy o przyjemnościach, skarbie. - rzucił po chwili głupawo się uśmiechając. Była to oczywista aluzja do jego " śmigła w galotach " co pewnie było aktualnie obiektem rozmyślań Muchachy. Dalszą część o wódzie kompletnie zignorował nie dobierając tej uwagi do siebie. Każdy lubił się czasami napić a jeśli chodzi o alkohol i stan upojenia po jego spożyciu, nasłuchał się już w życiu bardziej przykrych uwag.
- Mam nadzieję że masz potem jakiś plan jak już dotrzemy do tego mieszkania? - dodał pokonując kolejne szczebelki schodów. Czuł się trochę jak na jakiejś wycieczce gdzie jedną z atrakcji było właśnie zabijanie nieumarłych i iluzja próby przetrwania we wrogim środowisku. Z tym że On zwykle wycieczek nie lubił bo była to po prostu strata czasu, co mogło jedynie wskazywać na to jakim członkiem tej wycieczki jest. Narzekającym na wszystko.
Obrócił się przez ramię spoglądając na pozostałą dwójkę. Muchacha wyrosła na swoistego lidera grupy z czym James na razie nie miał zamiaru konkurować. Póki sytuacja mu sprzyjała chciał utrzymać podobną wygodę jak najdłużej. Leah była młoda i narwana ale kto wie czy kiedyś nie uratuje im dupy swoimi innymi umiejętnościami. Względną zagadką pozostawał funkcjonariusz który nie przekonał go do swojej stabilności psychicznej.
- Co jak co, ale na naszego szeryfa powinniśmy uważać. - rzucił już cicho w kierunku Ciemnowłosej. Jak na razie tylko ta dwójka posiadała gnaty. Gdyby sytuacja stała się niepewna, tylko Ona mogła by go szybko spacyfikować.
 
Cooper jest offline