Imbriel potrząsnęła głową a ciemne włosy opadły jej na plecy odsłaniając ostro zakończone uszy ozdobione kolczykami. Zrewanżowała się mężczyźnie o szarozielonych oczach bezpośrednim lekko zalotnym spojrzeniem.
- Taak.- Przeciągała słowa nadając głosowi głębokie tony.- Magowie i ich sztuczki.- Delikatnie pogładziła medalion zawieszony na szyi.- To się przyda. W swoim czasie.
Jedną dłoń oparła na lewym biodrze, drugą położyła na dekolcie. Ciężar ciała przeniosła na lewą nogę.
- Póki co, po prostu jedźmy tam.- Uśmiechnęła się kącikiem ust, ale jej wzrok był daleko. Myślała już o czym innym.- Równie dobrze reszty możemy dowiedzieć się na miejscu. Skoro ten elf nic więcej nam nie powie.- Diabelskie iskierki momentalnie zamarły na dnie czarnych oczu zimnych, jak okruch lodu.- Ja bardzo lubię niespodzianki.
Na twarz Imbriel powoli wypłynął uśmiech. Uśmiech, w którym czaiły się mrok i szaleństwo. Piękny uśmiech.
__________________ Discordia (łac. niezgoda) - bogini zamętu, niezgody i chaosu.
P.S. Ja tylko wykonuję swój zawód. Di. |