Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-06-2020, 13:10   #266
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Baza w Northside, 4 listopada 2021, 16:31

Sid dokończył jednego papierosa i natychmiast wyciągnął z paczki następnego, jakby od niechcenia przyklejając też do szyi opiatowy plaster.

- Dobrze to rozegrałeś, Vadim, masz łeb jak mało kto - pochwalił fiksera - Minęła już kupa czasu, a nikt nam nie wymiótł chaty, znaczy się, jeśli w tej przesyłce jest jakiś lokalizator, to chyba faktycznie nie działa. Inaczej korpy zwinęłyby neseser jeszcze w paczkomacie.

Spojrzenie solo pobiegło ku zawiniętemu w aluminiową folię kształtowi ustawionemu przy łóżku Arthura.

- Wezmę się za czesanie sieci. Pewnie żaden z was nie zwrócił na to uwagi, ale rano w wiadomościach na NT54 widziałem gościa, który wyglądał identycznie jak ten cyberpsychol, który wskoczył na aerodynę. Udzielał wywiadu w sprawie katastrofy ich maszyn. Zaraz wam powiem jak się nazywał…

May przygryzł zębami papierosa, wyciągnął z kieszeni spodni swoją Motorolę i zaczął szybko stukać kciukami w jej dotykowy ekran.

- Roger Sutherland, członek zarządu Orbital Air - oznajmił po kilkunastu sekundach - Morda wypisz wymaluj jak tego borgowego skoczka. Na dodatek urodzony łgarz. Orbital ogłosił publicznie, że ich maszyny zestrzelili Patatos, za pomocą wyrzutni rakiet. A policja nie zaprzeczyła. Ukrywają prawdę, chociaż doskonale ją znają.

Zauważalnie zmartwiony, Sidney oparł się barkiem o ścianę, wyciągnął zza paska spodni Mustanga i zaczął się odruchowo bawić dźwignią bezpiecznika broni.

- Mnie to wyglądało tak, że ten pierwszy gość, co wyglądał jak Roger próbował spierdolić kumplom z walizką, a oni go za to zestrzelili prosto na chatę Razora. Albo on im coś ukradł albo nie chciał pozwolić, żeby oni ukradli, chuj wie. Nie ma bata, goście będą tego nesesera szukali. Musi być dużo warty, jeśli tak kłamią w mediach.

Spojrzenie Maya omiotło fiksera, zatrzymało się na próbującym stawiać pierwsze kroki Arthurze.

- Ja nie jestem od myślenia, ale mamy trzy opcje. Wypierdalamy ten szajs do mariny i udajemy, że nic się nie stało. Dzwonimy do Rogera i oddajemy walizę za konkretne znaleźne. Albo sprawdzamy, co jest w środku, a potem sprzedajemy temu, co da więcej i spierdalamy na Hawaje. Żyła, co ty na to?
 
Ketharian jest offline