Lee cieszył, się że sprawa z zębami załatwiona choć wkurzało go że dalej nie mógł gadać w ruch znów poszedł smartfon z appką "Pismo - Mowa":
- Jak dla mnie opcja z Rogerem odpada nie ufam dziadowi to jeden z tych co uważa się za lepszego od nas i tego nie ukrywa nie pójdzie na układ. Najchętniej bym wrzucił ale sądzę że i tak jesteśmy umoczeni. Mogę próbować zbadać co tam jest a zawartość sprzedamy z zyskiem jakieś korporacji ale wciąż się czuje chujnie od tych leków trochę się boję tego dziś ruszać bo pewne naszpikowane jakimiś auto - kasownikami czy innymi pułapkami ale jak chcecie mogę spróbować - Wypowiedział się technik głosem z komórki.
- A czy rozsądnie spławiać Pana Lao jak mieliśmy mu opylać kefir ?- Spytał.