Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-06-2020, 22:28   #268
Nanatar
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Baza w Northside, 4 listopada 2021, 16:31

Ceratka, ubabrana posoką, fartuszek też, Clarens swój zostawił za podłodze. Negr chwilę jeszcze stał nad pacjentem. Podszedł do stolika, podniósł smartfona, wyłączył nagrywanie. Znów chlew, ale to była już z pewnością jego działka, leniwie wziął się za sprzątanie, mając nadzieje, że część utensyliów uda się oczyścić i wykorzystać powtórnie. Zabrał fartuszki, strzykawki, odłożył do wyparzania, wyszedł do sanitarki, sprawdził kibel, czysty, Zaczerpnął kilka kubków wody i przemył fartuchy i ceratkę, wrócił w sam raz kiedy Vadim zwołał zebranie. Chętnie pozostawił resztę sprzątania na później.

Usiadł na ziemi, oparł się o ścianę. Zastygł posągowo. W takich chwilach zazdrościł Sidowi, że tamten pali. Zapaliłby. Ale sort wystarczająco namieszał mu w głowie. Kiedy działko znalazło się poza kwadratem jakoś mu ulżyło. Co prawda został tajemniczy komputer, ale to była inna Love By Forum.

Tymczasem rozciągnął usta widząc Arthiego na chodzie. Wysłuchał Smirnova nawet nie zerkając na Simbę. Wyraźnie potrzebował zwolnic tępo, chociaż na chwilę, wiedział, że zatęskni za adrenaliną bardzo szybko, ale tamtej chili celebrował spokój, nieróbstwo i bezruch.

W końcu, kiedy zaległa cisza pozwoliła kolegom choćby liznąć spokoju, który sam odczuł, podniósł się, podszedł do stolika, a wiedząc, że kompani z pewnością pomyśleli, że chce się powtórnie wpiąć, z satysfakcją połączył Simbę- ASa z głośnikiem i zapuścił egzotyczna muzę, bo taką mu wygenerował system operacyjny Atraktora Siły. Nastawił głośno muzę, mając nadzieję, zagłuszyć podsłuchiwanie.

Popatrzył na kumpli, znów stojąc, a poprzez tą pozę próbując nadać swoim słowom istotnego znaczenia zaczął.

- Vadim już wytłumaczył Lao, że nie możemy się dzisiaj ruszyć i w sprawie jego osoby jest to nieodwołalne. Klamka zapadła, czy jakie tam. Nie oznacza to, że nie możemy wysłać do zaopatrzeniowca, którego numer Smirnov dostał od Wonga próbek kefiru i propozycji sprzedaży. Połączenie głosowe, z Lee w tle, szkoda, że wymyłem te fartuszki, ale możemy upierdolić syropem owocowym. Próbki wyślemy przesyłką, na nasz koszt, żeby odebrali bez przypału. Dalej sprawa kefiru to jeszcze moja wycieczka do Pinkey, niby i te możemy wysłać przesyłką, ale chciałbym się z nią zobaczyć. Trzeba ten nabiał dzisiaj ruszyć i zdalnie go jutro rozprowadzić, bo się za długo z tym pieprzymy. Ooma sprawdziła, dobry kefir, przetrwa kilka dni dłużej niż zakładał Ken. To tyle o tym. Walizka: Wypierdolić nie ma chuja, za dużo już kosztowało. Przyznam, że z początku chciałem oddać korpom za kontakty. Mnie tam jebie, kto z którego piętra, liczy się zysk, taki czy inny. Jak nie chcecie ryzykować gry z aniołami to proponuję paczkę rozebrać. Dowiemy się wtedy jakie ma konkretnie bebechy i skąd pochodzi. To jest trop do sprawy trzeciej, tajemnica awantury. Kontynuując o srebrnej paczce, to nie ma na co czekać, chyba, że ktoś ma naprawdę zaufanego hakera. Co do sprawy awantury, to nie mam kontaktów żeby się czegoś dowiedzieć, ale można jeszcze odwiedzić miejsce zdarzenia. Na pewno jest odgrodzone, ale wiecie, może jakiś szczegół na miejscu. No i rozbiórka kompa, pomogę w ty Lee, manualnie. - zadowolony rozejrzał się po kolegach a zakończywszy na Mayu, dopierdolił - I uważaj mi z tymi plastrami kolego, ja wiem jakie to jest mocne. Jak chcesz to uważę ci lepsze, co nie będą tak zwalniały. Ale wykład o opiatach zostawiamy na potem, a teraz reasumując. Ja zbieram się do Loży Kosmetyki Estetycznej z kefirem, w tym czasie Vadim uruchamia swoje kontakty. Wracam, rozbieramy z GearHeadem jajeczko. To co o tym myślicie? A jeszcze dwie sprawy: Że gość był w televizorze podobny to dziwne, mam kilka opcji, ale nie wiem, czy macie na to siłę. Dwa, przypominam, że jestem otwarty na zakupienie aparatury do samogonu, a w późniejszym etapie do wytwarzania eleganckich stymulantów. Mogę postawić linię produkcyjną.

Zadowolony z siebie kucnął przy niskim stoliku i zdał sobie sprawę, że stracił swoją fajeczkę do ziła, podobnie jak żółte okulary, znalazł wreszcie jakieś bletki i skręcił. Podał Sidowi.

- To na prawdę delikatniejsze od tego co se wlepiasz. Chciałbym, żebyś był skoncentrowany, jak przyjdzie co do czego. A i jutro chcę być przy rozmowie z chińczykiem.

Chyba wszystko jasne, jak ktoś chce teorii czarnego na temat Roger Sutherlanda to dawajcie wpisy.

 
Nanatar jest offline