Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-06-2020, 23:38   #52
Azrael1022
 
Azrael1022's Avatar
 
Reputacja: 1 Azrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputację
Post wspólny

-To jak panowie idziemy? Osobiście bym poszedł korytarzem niż wspinał się. Oczywiście spodziewam się jakieś walki dlatego proponuję broń krótką/broń do zwarcia aby mimo wszystko nie robić zbytniego rabanu. Istnieje też opcja że korytarz jest zaminowany lub w inny sposób zabezpieczony jakąś niespodzianką - odezwał się półgłosem Flavio.

-Wydaje mi się że faktycznie trzeba iść korytarzami, nie szybem windy -zgodził się Carius - Jeśli ktoś nie ma broni z której mógłby strzelać na krótki dystans niech zgarnie obrzyna z dostępnych pukawek.
Sam proponuję albo ustawienie które kiedyś zaproponował Bertan, albo Ustawienie na zasadzie 2 wychodzi na przód sprawdza teren ale pozostaje w ewentualnym zasięgu strzału całej reszty, dwóch kolejnych idzie do przodu z tym samym manewrem, pozostali ubezpieczają tył i tak się przemieszczać od osłony do osłony.


-W pomieszczeniu coś jest - powiedział Firolio, wpatrując się w rozjaśniany nielicznymi lampami półmrok korytarza -Jakieś kształty, zakładam, że w mroku. Jakaś niespodzianka. Podejście zbyt blisko może nas zaskoczyć. Przydałoby się sprawdzić co to z pewnej odległości. Ktoś ma celowniki optyczne z noktowizorem? Latarki mogłyby nas zdradzić. Można też wśliznąć się do komnaty i zająć pozycję za osłonami, przed rozróbą i dopiero oświetlić.

-Będziemy szli powoli, od osłony do osłony, ubezpieczając się z przodu i tyłu, dodatkowo każdy odnogę korytarza, który będzie naszym głównym wektorem.
Longlasy nie będą tutaj potrzebne, bo nie będziemy walczyć na dystansie większym niż 200 metrów. Odradzam granaty obronne, polecam zaczepne. Po podłodze, ewentualnie odbić od ściany by wrzucić do korytarza obok.
Kule mogą rykoszetować, ale pompki będą dobrym rozwiązaniem na krótki dystans.
- Bertan wyjaśnił dobór taktyki i używanej broni do skutecznej walki w CQB.

Perkele był całkowicie szczery co do swoich umiejętności bojowych, jednak i on był w obecnej sytuacji cennym sprzymierzeńcem: -Jako najbardziej nieadekwatny do tego typu zadań, mogę was wspomóc w próbach odblokowania zaciętej broni. Ale i tak proponuję przygotować sobie z dwie opcje na dystans średni i krótki. W razie zacięcia jednej, pozostaje druga. Poza tym, wszelakie rakiety i ich użycie w tak ciasnych korytarzach, niesie za sobą ryzyko oberwania mimochodem. Więc wolałbym unikać tego typu akcji, no chyba że wyjdzie na nas jakiś mega podkręcony biotechnologią mutant.
Z tego co widzę po holograficznej reprezentacji pomieszczeń, naszym głównym celem jest kwatera główna i ewentualne zagarnięcie jakichś notatek, data-slate’ów czy innych zapisów odnośnie sytuacji która się zadziała. Ostatnie wydarzenia na agrostacji oraz to co tu zastaliśmy w twierdzy ad-mechu sugeruje, że Adeptus Mechanicus zostali wytępieni lub przekonwertowani na stronę herezji i nie będa współpracować.

W całej tej sytuacji kapłan maszyny był potrzebny przy otwieraniu elektronicznych zamków lub wyłapywaniu niezgodności odnośnie tego, co powinno się znajdować w twierdzy a tego brakuje. Lub co nie powinno w niej być, a jednak jest.

Ruszyli. Bertan i Carius na początku. Potem szedł Merekkerth z Fabio, następnie Flavio i Firolio. Marion Merchand i Varn zamykali pochód. Dowódcy zależało na tym żeby dopiąć ten zwiad i chciała trzymać rękę na pulsie. A Varn miał okazję do podrywu.


Pokonanie podwójnego korytarza nie nastręczało trudności. Bertan i Carius weszli w odnogi, trzymając się zewnętrznych ścian, z bronią wycelowaną nieco na ukos, ku ścianom wewnętrznym. Za nimi szła kolejna para, trzymając się centrum ale celując na wprost, w głąb korytarza i omiatając lufami obszar magazynu. Kiedy grupa dotarła do pierwszego pomieszczenia, Bertan i Carius zajęli pozycje u wylotu korytarza, i pozwolili pozostałym sprawdzić, czy w środku nie czai się wróg, kiedy sami osłaniali ich z dogodnych pozycji. Kolejne osoby weszły do środka, poruszając się między kontenerami i skrzyniami.
 
Azrael1022 jest offline