Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2020, 12:41   #53
Micas
 
Micas's Avatar
 
Reputacja: 1 Micas ma wyłączoną reputację
Post

Akolici przycupnęli przy rozwartych drzwiach do szybów wind, które niedawno przeszli, i zrobili burzę mózgów. Marion co i rusz musiała uciszać ich, kiedy podnosili głos - ale i tak ilość szmerów i gadek, plus inne "hałasy" typowe dla zmiany pozycji, sprawdzania broni i poruszania się dawały koncert w opustoszałych korytarzach. Plus był taki, że nie były w całości metalowe, ściany i sufit były z tutejszej skały i/lub konstrukcji skałobetonowej. Poza tym wydawało się, że "nikogo niet w doma" i nikt ich nie słyszał.

Oczywiście wrażenie to było błędne, o czym mieli się rychle przekonać na własnej skórze.

Naradzili się, dobyli broni, ruszyli przez obydwa korytarze stosownym szykiem. Oprócz tupotu nóg na metalowych kratach, wszystko szło dobrze. Oczywiście do czasu. Mniej więcej kiedy szpica już badała optycznie wnętrze magazynu i miała zamiar tam wkroczyć, Marion wpieprzyła się w coś - jakąś pułapkę (3x test na Agility: 68, 94 i 98/31) czy w paskudną wadę konstrukcyjną bądź inne uszkodzenie - korytarze były w bardzo złym stanie. Rozległ się głośny huk, w powietrzu w paru metrach sypnęło gruzem i metalcem (Blast 2 - obejmie Marchand i Sotanusa, Pen 0, 1k10-8 Impact type damage w lokację Head: 0 dmg u obydwojga). Na szczęście korytarze się nie zawaliły, ale było niezłe zamieszanie, tuman kurzu, kraty podłogi się zapadły, a na łby sypnął się tynk (testy Zręczności na +0 dla: Fabio, Varna, Firolio i Flavio). Marchand nic się nie stało, ale musiała się pozbierać (powalona na podłogę, -10 WS i BS na 1 turę).

Całe to zamieszanie rozproszyło ekipę. W sam raz, by komitet powitalny ich lekko zaskoczył. Wypadli zza winkli. Cybernetyczne zombie (vel kukiełki / niewolnicy), identyczne z tymi spotkanymi w zszabrowanej wiosce i na zewnątrz Świątyni. Dwa z nich dopadły do point manów, Bertana i Cariusa. Były nieuzbrojone, ale przyjęły inną, desperacką taktykę - złapali ich (Grapple attacks z Charge: WS 17/35 vs Dodge Reaction 73/17 Bertan i 04/35 vs 64/39 Carius to samo), i tak pochwyconych mieli zamiar trzymać, lać, dusić. Mogło się im to powieść, tym bardziej, że biegli też koledzy. Jeden szybko dopadł do Fabia i zaatakował go pięściami (lub kopniakami jeśli ten nie zdał testu na Agi i w konsekwencji leżał na deskach: Unarmed Charge Attack, 86 i 15/35 lub 45 vs Dodge Reaction 58/16, jeden atak wszedł w lokację Head, 1k5-3+Strength Bonus [2] Impact dmg, pancerz x2 czyli: 3-3+2-2(2)-4=brak obrażeń). Natomiast Carius widzi jeszcze, jak zza nieaktywnej maszyny kroczącej (jakiegoś rodzaju powerliftera) wyłania się "czwarty do brydża", dzierżący dwa improwizowane narzędzia mordu - gazrurkę i pordzewiały klucz francuski. Podobny oponent trafił się też u ujścia drugiego korytarzu, ciskający swoimi topornymi fantami w Merekkertha (2x Improvised Thrown Weapon attack: 15 i 11/05 BS, przedmioty walnęły gdzieś w ścianę i podłogę, kolo jest teraz Unarmed).

Co po niektórzy z ekipy widzieli, że zza kontenerów w magazynie wyłania się jakiś typ z bronią pistoletową, zaś na platformie na krańcu pomieszczenia było kolejnych trzech. Skupiali się na mierzeniu ze swej broni, która wyglądała na nędzną i prymitywną, nie były to nawet te kiepskie las-karabinki, które dzierżyli ci szabrownicy z wioski. Warunki jednak były trudne i dla nich, i dla Akolitów: półmrok i głębokie cienie skutecznie przeszkadzały w strzelectwie (Combat Circumstance: Shadow, testy BS są na -20).



Legenda:
Biała kropka - Marchand
Niebieska - Varn
Pomarańczowa - Sotanus
Szara - Metzenbaum
Czerwona - Boticelli
Purpurowa - Perkele
Bordowa - Mikenheim
Zielona - Plox
Brązowe - cyber-leszcze (Simplified Minions wg zasad)
Szary sprej - zasięg "wypadku budowlanego"
Biała jedynka - krocząca maszyna ze chwytakami (bieda-wersja Sentinel Powerlifter)
Dwójka - lichtuga (lighter; ale nie typu Arvus, jakiś no-name type)
 
__________________
Dorosłość to ściema dla dzieci.
Micas jest offline