Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-06-2020, 19:22   #16
Mekow
 
Mekow's Avatar
 
Reputacja: 1 Mekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputację
Te cholerne nowoczesne drzwi, musiały być chyba magnetyczne. Wielka szkoda. Gdyby były normalne, Emma bez problemu by sobie z nimi poradziła, nawet z tym pożyczonym łomem. Nie był by to jej pierwszy raz. Włam przez okno też odpadał, bo te były zakratowane... Kto tym zarządzał? Jak już się stawia na technologię w sprawie drzwi, to mogliby łaskawie zainstalować alarm w oknach i pozbyć się krat. Najlepiej taki cichy alarm który zawiadamia gliny, ale nie wyje na cały regulator wabiąc zombie z całej dzielnicy. Niegdyś Emma takie nienawidziła najbardziej, ale gust się zmienia w zależności od sytuacji.
Oczywiście zawsze można było się na coś wspiąć, choćby na barki drugiej osoby i włamać się do obiektu przez okna na piętrze. Nie mniej jednak czas ich poganiał i wejście towarowe zdawało się być ich najlepszą opcją.

Światło elektryczne miało to do siebie, że zwykle nie zapalało się samo. Oczywiście przy tej całej automatyzacji jaką stosowano w Raccoon City, czujniki ruchu włączające światło byłyby na porządku dziennym. Było więc mocno prawdopodobne, że Emma sama je włączyła. Oczywiście skoro jej oczy przyzwyczajone były do mroku, to należało się wycofać i dać im przywyknąć do światła - pozostając na zewnątrz i spoglądając do środka. Kobieta nie miała jednak zamiaru polegać tylko na jednym zmyśle i prowadziła też odpowiedni nasłuch. Cisza w środku potwierdzała hipotezę o czujnikach ruchu, choć nie dowodziła jej ostatecznie.
Niestety podobna cisza nastała także na parkingu, a to oznaczało że strażnik w budzie, przestał walić. Emma rzuciła okiem w tamtą stronę i okazało się, że potwór przebił się przez drzwi. Cholera by go! Gdyby walił tak w ścianę to by byli bezpieczni, bo nawet zombie głową muru nie przebije. Ale jak mu się udało z drzwiami?! Tak po prostu?

Emma spojrzała na towarzysza i przyłożyła palec wskazujący do ust w geście proszącym o cisze. Pozostając na zewnątrz, zerknęła do środka pomieszczenia, starając się zobaczyć jak najwięcej. Początkowo mrużyła nieznacznie oczy, aby łatwiej było im przyzwyczaić się do światła. Skoro zombie łaziło na parkingu to musieli się pospieszyć, ale Emma nie zamierzała wchodzić na nowy teren, gdy zagrożenie tam mogło być jeszcze gorsze - liczniejsze.
 
Mekow jest offline